Wpis z mikrobloga

@KingRStone: Moim zdaniem ciężko znaleźć granicę między tym co nazywa się "fotoszopką", a "prawdziwym" zdjęciem. Jeżeli przyjmujemy naiwne założenie, że to co wypluje aparat to "prawdziwe" zdjęcia, a jakakolwiek modyfikacja w programie graficznym to już "fotoszopka", to złapanie takiego zdjęcia jest niemal niemożliwe. To nawine założenie dlatego, że sam aparat, wypluwając JPG mocno ingeruje w dane, które otrzymuje z matrycy. Dlatego różni producenci, różny firmware czy drobne różnice w kadrze potrafią