Wpis z mikrobloga

@magucio: My sprzedawaliśmy zwykłego Hyundai'a i40 - klient wpadł do rowu, cały przekoszony bok, podłużnica przednia, podbity dach, ćwiartka do wymiany + zawieszenie przód i tył, słupek ruszony. Z całego auta może dałoby się uratować silnik i skrzynię. Poszedł za ~ 20 tys, gdzie wartość auta to około 45-50. Jest popyt jest podaż :)

Taki Seat używany jest wart 80-100 tys. zł, praktycznie 60-80k 'zysku' :)
@magucio: No chyba nie. Numery przebiją na kradziony, a to co się da sprzedadzą. I tak będą dużo do przodu biorąc pod uwage że to nie jest "zwykły" leon a cupra których jest mało. Gdyby wspawali numery z zwykłego leona to po numerze byłoby wiadomo że to zwykły leon;)
@kokus: poczekaj, bo się pogubiłem. Najpierw śmiejesz się ze mnie, że dla mnie cena 21tysięcy za papiery to za dużo, a potem podajesz mi ceny dobrego auta. Nie rozumiem Cię
@magucio: podałem dla porównania cenę auta 'zwykłego', a nie usportowionego. I też ten sam rok, więc sprzedają się.

Ostatnio wisiało na otomoto spalone lambo za 60-80k. Myślisz że ktoś to będzie naprawiał ? :)