Wpis z mikrobloga

3 409 - 1 = 3 408

Tytuł: "My, rowerzyści z Warszawy"
Autor: Magdalena Stopa
Gatunek: reportaż / hobby
★★★★★★★★

"Cykliści! (...) Nie wierzę w to, ażeby mógł być złym człowiek, który przynajmniej raz na tydzień wymyka się o kilkanaście wiorst za miasto i cały dzień spędza wśród natury, w towarzystwie roweru" napisał Bolesław Prus, pisarz (o czym wiedzą wszyscy), zapalony rowerzysta (o czym wiedzą już nieliczni) a także honorowy członek Warszawskiego Towarzystwa Cyklistów.
I właśnie o tych warszawskich cyklistach pisze Magdalena Stopa, zaczynając od pierwszych welocypedów i raczej mieszanych uczuć na widok rowerzystów ("Lud prosty widział w kołowcach potęgę duchów ciemności (...) Chłopi żegnali się na widok cyklisty, jak pisał Prus, szukając jednocześnie drąga") przez trudne początki rowerowej infrastruktury, m.in. pierwsze, malowane w ramach performance'u DDRki, słynną akcję pałowania rowerzystów podczas Masy Krytycznej w 2004 i zalegalizowanie tej ostatniej, co zgodnie z tym co pisze Stopa, mocno podzieliło środowisko rowerowe, aż po ostatnie kilka lat, gdy Warszawa rozkwitła społecznymi i prywatnymi inicjatywami.
Szczególny plus należy się autorce za to, że sporo uwagi poświęciła pierwszym rowerzystkom, które to "czarownice makbetowskie, śpieszące na sabat na żelaznych rumakach" nieustannie spotykały się z zarzutami o niemoralność czy brak dbałości o własne zdrowie. Warto tu wspomnieć zwłaszcza Karolinę "Latającą Diablicę" Kocięcką która w 1901r. w 6 tygodni przejechała trasę Petersburg–Warszawa–Moskwa wynoszącą ponad 5,5 tysiąca kilometrów.
Generalnie to lektura na jedno popołudnie (152 strony, w tym masa zdjęć), ale jedna z tych, które czyta się z nieustającym zainteresowaniem i praktycznie ciągłym uśmiechem na ustach.

Pozwolę sobie otagować #rower i #rowerowawarszawa mając nadzieję, że książka ta zainteresuje jeszcze kogoś, i na to, że może ktoś poleci mi coś w podobnym klimacie:)

#bookmeter
rdza - 3 409 - 1 = 3 408

Tytuł: "My, rowerzyści z Warszawy"
Autor: Magdalena Stop...

źródło: comment_aOrVblBJgVV6fZ8kJijxbnWczwbgeXDk.jpg

Pobierz
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@rdza: w pierwszej chwili, w porannym widzie myślałem że przypedałowałaś kilometr na jednej nodze.

więcej kawy...

...i prysznic. Tak. Prysznic to dobry pomysł.
  • Odpowiedz
@b69: Jest w Tobie coś z wizjonera, bo jak dziś na rtg zobaczę mgiełkę nowej kostniny to maj zamierzam przywitać w siodle;) A jak zdejmą mi gips nic Cię nie uchroni od wyciągnięcia roweru z piwnicy;)
  • Odpowiedz