Wpis z mikrobloga

Wczoraj obejrzałem film #wolyn Wojciecha Smarzowskiego i była to istna droga przez mękę. Podobnie jak z Różą. I nie z powodu, że film był słaby bądź nudny. Obraz życia ludzi w tamtym czasie, który pokazywał był okropnie autentyczny i przerażający. Życie #rozowepaski w tamtym czasie i miejscu było straszne. A sama historia.. nie wywołała we mnie nienawiści do Ukrainców, Rosjan, Niemców czy Żydów. Zszokowało mnie to co jest zdolny człowiek zrobić drugiemu człowiekowi. Psychologia tłumu, propaganda, presja czasów... co trzeba mieć w głowie, żeby być wstanie wyrządzać tak okrutne rzeczy drugiemu człowiekowi. Jest to dla mnie niepojęte. #przemyslenia