Wpis z mikrobloga

Tak przeglądam rynek mieszkaniowy bo szukam kawalerki w okolicach Centrum i Żoliborza. Na początku rozważałem Śródmieście północne, południowy żoliborz i powiśle. Po oględzinach, wizytach, szukaniu wnioski następujące.

1) Fatalnie skomunikowany Muranów (okolice Dubois, tylko jeden tramwaj, wieczne korki na Andersa) ceni się jakby był w okolicach PKIN. Cena do standardu okropna. Poza tym znam Muranów, okolica wieczorami nie jest taka różowa.
2) Solec ceny ma ok biorąc pod uwagę "prestiżowość" dzielnicy. Niestety zaczął się sezon i uzmysłowiłem sobie że ta lokalizacja ma jedną wadę - to że blisko są bulwary i tłumy pijanych ludzi wieczorami. Wieczne krzyki, rozbijane butelki, sikanie w bramach.
3) Na żoliborzu jeśli się znajdzie kawalerkę to albo cena kosmiczna (do 400 tysięcy) albo na 4 piętrze bez windy albo na parterze. Nie mówiąc o tym, że na jedno mieszkanie jest 50 chętnych i ciężko w ogóle coś obejrzeć bo ogłoszenie po 10 minutach nieaktualne.
4) W nowym budownictwie #!$%@?, że muszę kupić obowiązkowo miejsce parkingowe za grube ~35 tysięcy. Dla wybadania tematu dodałem się do kilku grup osiedlowych i nowi mieszkańcy to zwykle nadęte bufony wyzywające od słoików.

#warszawa
  • 18
@szare2: mieszkam na Żoli i wszędzie widać ogłoszenia "kupię mieszkanie w tej okolicy" nawet do skrzynek nam je wrzucają. masakra jakaś. Muranów wcale nie jest tak źle skomunikowany (masz 3 tramy, 35, 15, 18) a i okolica piękna. (nie wiem jak w nocy) chociaż cena szokuje. A może bliskie Bielany?
@goizeder al wojska polskiego mi się śni. Muranów znam i nocą nie jest różowo (acz akceptowalnie) a Żoliborz dużo lepiej skomunikowany no i klimat. Statystyki policyjne też dużo mówią o tej dzielnicy - spokojnie. Jak tak dalej pójdzie to sam będę wrzucał do skrzynek swoje ulotki :<

Bielany ok ale za daleko, szukam w pobliżu bo mam tu osobę do której będę musiał często zaglądać.

Z trzeciej strony budują spoko osiedle na