Dyrektor Biura ds. Proobronnych #mon - Waldemar Zubek - na dzisiejszej... (@wojtoon)

Dyrektor Biura ds. Proobronnych #mon - Waldemar Zubek - na dzisiejszej konferencji dotyczącej #obronaterytorialna organizowanej przez Uniwersytet Mikołaja Kopernika
Na pytanie Prof. Waldemara Rezmera Jak przedstawiają się planowane zadania OT i czego będzie się uczyć "żołnierzy" OT przez te 2 dni w miesiącu? usłyszeliśmy

To zależy od miejsca stacjonowania. Dla przykładu w takim powiecie Pruszków - najgęściej zaludnionym powiecie w Polsce - praktycznie nie ma lasów, więc nie ma sensu szkolić żołnierzy z taktyki zielonej.

W takim razie ja proponuję nie szkolić żołnierzy ze strzelań z broni palnej skoro celami na strzelnicy nie są żywi ludzie.

Z innych ciekawostek które można było usłyszeć z ust pana dyrektora
- Owszem, OT podlega ministrowi, ale gdyby pękł wał przeciwpowodziowy to może podlegać też wójtowi (ot taka cywilna władza zwierzchnia w przypadku szukania jeleni do sypania worków z piaskiem). Niestety brak informacji, który zwierzchnik stoi wyżej w hierarchii (i powódź i "W" jednocześnie)
- Plutony w ramach OT są jednostkami SAMODZIELNYMI (bardzo prawdopodobne, że drużyny również nimi się staną!!!)
- Miesięcznie "żołnierz" OT dostaje na rękę 380zł oraz 120zł za dwa dni szkolenia (zakładając, że się na nie stawi) w miesiącu plus zwrot za dojazdy - brak informacji odnośnie ekspertyz MONu przewidujących procentową obecność "żołnierzy" OT w razie "W"
- Jeśli jesteś jednocześnie funkcjonariuszem innych służb mundurowych (dla przykładu strażakiem-ochotnikiem) to w razie "W" możesz sobie wybrać z kim chcesz iść
- Brak jakichkolwiek informacji ws. uzbrojenia i wyposażenia "żołnierzy" OT oraz kompletny brak komentarza (wręcz zignorowanie pytania) odnośnie słynnych deklaracji wyposażania OT w MSBS i inne wynalazki podczas gdy jednostki liniowe chodzą w pasoszelkach
- Kandydat na "żołnierza" OT (po kwalifikacji wojskowej) składa dokumenty do WKU, po weryfikacji zostaje skierowany na wizytację w jednostce OT w celu sprawdzenia "czy mu się podoba", potem odbywa kilkunastodniowe przeszkolenie wojskowe i dopiero na końcu przechodzi badania psychologiczne (badania na końcu - przecież to logiczne).
- Preferowanymi kandydatami na "żołnierzy" OT są absolwenci klas mundurowych (jeśli jesteś instruktorem strzelania niestety jesteś niżej w drabince)
- Kadry dowódcze będą się składały z cywili po przeszkoleniu. Wymogi? Wykształcenie wyższe dla oficera, średnie dla podoficera i podstawowe dla szeregowego. Nic nie wiadomo o różnicach dotyczących płac i zadań kadr
- OT oficjalnie jest formacją PARAMILITARNĄ
- Trudno powiedzieć jak będą zachowywać się podwładni oficerów OT w momencie, kiedy w przypadku "W" przejdą razem z dowództwem pod komendę regularnych wojsk (problem niesubordynacji), ale jak powiedział pan Zubek - Na Anakondzie było kilka drużyn strzelców i wszystko szło sprawnie (zakładając, że wcale nie chcieli się pokazać)

W sumie nikt o zdrowych zmysłach nie myślał o OT jak o czymś więcej jak tańszej wersji żołnierzy zawodowych do pilnowania koszar i ewakuowania powodzian, ale po tym co dziś usłyszałem, jestem jeszcze bardziej sceptycznie nastawiony do tego całego przedsięwzięcia

#wojsko #receopadajo