Wpis z mikrobloga

@bargrom: ee tylko usunę konto. Właście czytałam pudelka xD i miałam kolejny piękny przykład #!$%@? użytkowników wykopu. Pudelka, wiadomo, częściej czytają kobiety, wykop mężczyźni. Komentarze z Pudelka: http://www.pudelek.tv/video/Nowy-hit-sieci-Amerykanka-szuka-na-YouTubie-Polaka-w-ktorym-sie-zakochala-15329/ same pozytywne komentarze, poza tymi dokonanymi przez facetów "zapodałbym w kakao". No żesz #!$%@? mać :/ O ile kobiety są mniej inteligentne od mężczyzn o tyle kobiety są też mniej głupsze :D Najmniej inteligentni też będą mężczyźni (statystycznie) i czasem mam wrażenie, że
@cynamonowa: i tak wrócisz xD rozumiem Cie, bo sama jak wejdę w jakieś znalezisko o gwałcie czy feminizmie i poczytam komentarze to mam ochote usunąć konto, ale z drugiej strony nauczyło mnie to, że mizoginia wcale nie jest tak marginalna jak wydawało mi się przed wejściem na wykop. teraz głupie komentarze w realnym życiu wcale mnie nie szokują i już po prostu na nie, nie odpowiadam.
@trapped: ale to nie chodzi o to, że mnie to szokuje. W sumie od dwóch lat przebywam tylko z facetami, w pracy, w domu, już chyba zupełnie się wyzbyłam jakichkolwiek tematów tabu, wiem, że faceci są z natury obrzydliwi i nie mam zasadniczo z tym problemu. Chodzi raczej o to, że tu tak wiele ludzi nieszczęśliwych wyżywających się na innych i szukających winy w innych, zamiast w sobie. Jesteś #!$%@?, masz
@cynamonowa: życzę powodzenia, bo w pełni zgadzam się z tym, że czytanie tych wypocin niszczy głowę. tak jak na początku czytałam o tym, że kobiety nadają się tylko do przeruchania i porzucenia i kompletnie to olewałam. tak teraz po dłuższym czasie na wykopie, coraz częściej zastanawiam się czy w realu mężczyźni, których znam też nie mają takich #!$%@? poglądów, tylko dobrze to ukrywają. przecież tutaj takie komentarze mają setki plusów i
@trapped: otóż to. Na szczęście ja mam normalnego, fajnego faceta (i to nie pierwszego), więc wiem, że normalni też istnieją, tylko trzeba się trochę naszukać ;-) Kolejna rzecz, która mnie w sumie zastanawia, martwi to fakt, że masa z tych ludzi, młodych, jak mniemam, nie ma chyba kontaktu z realnymi ludźmi w ogóle, albo mocno sporadyczny. Dopatruję się w tym skutków komputeryzacji. Ostatnio siedziałam w jakiejś restauracji i na przeciwko mnie