Wpis z mikrobloga

3 601 - 1 = 3 600

Tytuł: Lenin: Prorok raju, apostoł piekła
Autor: Dmitrij Wołkogonow
Gatunek: historia, biografia
★★★★★★★

Historia świeckiego świętego, najbardziej wpływowej osoby XX wieku, bluźniercy Rosji - Władimira Iljicza Uljanowa-Lenina. Autorem tej dość grubej książki jest radziecki generał blisko związany z aparatem władzy, przez co całość zyskuje na wiarygodności.

Mimo szczerych chęci odcięcia się od politycznego aspektu, jestem zmuszony wyrazić osobistą ocenę zarówno postaci Lenina jak i po części ZSRR. Ale najpierw o książce.

Książka podzielona jest na kilka części. Pierwsza opowiada o młodości rewolucjonisty i jego życiu osobistym. Kolejna traktuje o kontynuacji myśli marksistowskiej jaką był rodzący się komunizm wraz z jego teoretykami. Trzecia i czwarta część dotyczy kwestii przygotowania i wykonania Października. Piąta część streszcza życiorysy osób z otoczenia Lenina. Następna informuje nas o sytuacji społecznej panującej w czasach leninizmu. Ostatnia zaś część opowiada o chorobie, śmierci i dziedzictwie Lenina.
Niewątpliwą zaletą dzieła jest mnogość tematów, ciekawostek i ilość płaszczyzn podejmowanych przez autora. W ten sposób dowiadujemy się o cesarskich źródłach finansowania rewolucji, na czym polegała słabość systemu ekonomicznego, o zamachu Fani Kapłan na Wodza, tragedii Cerkwi i wiele innych ciekawostek jeszcze można by wymieniać. Książka zawiera liczne cytaty i wypisy z archiwów co jeszcze bardziej zbliża czytelnika. Niesie również ze sobą spory ładunek wiedzy która jest przyswajana w dość sprawny sposób. W moim przypadku utwór nieco stracił na wartości z powodu znacznego rozwleczenia lektury w czasie. Również chronologia nie jest zachowana przez co momentami można zagubić się w kolejności wydarzeń - ale takie są naturalne skutki podziału książki na tematy.

Teraz trochę osobistych odczuć co do samej postaci Lenina. Przed lekturą miałem niejednoznaczną ocenę co do jego poczynań. Z jednej strony widziałem ideologa i reformatora, z drugiej - nazwijmy umownie - "umiarkowanego ludobójcę". Po lekturze moja ocena stała się zdecydowanie negatywna. Zawsze myślałem że to Stalin zapoczątkował terror na masową skalę, jednak to Lenin stworzył solidne podwaliny całego systemu. Biurokratyczna machina którą stworzył dożyła wraz z całą swoja groteskowością z jednej strony i aparatem ucisku z drugiej lat 80. Człowiek który przez całe życie marzył o wolnym spod jarzma burżuazji i cara proletariacie sam zbudował jeszcze bardziej opresyjny system. Człowiek który doprowadził do głodu miliony ludzi z powodu przeznaczania miliardów rubli na wzniecenie ognia rewolucji w innych krajach i głoszący dyktaturę proletariatu sam ustanowił dyktaturę nad proletariatem. Człowiek który całkowicie po objęciu władzy odciął się od socjaldemokracji z którą sympatyzował przed Październikiem. Człowiek który najpierw przez dwa lata zmagał się z początkami choroby na tle nerwowej, a następnie po serii wylewów, gdy z trudem czytał i rozwiązywał proste operacje arytmetyczne, wydawał decyzję w imieniu całego politbiura.
Człowiek któremu marzenie o światowej rewolucji odebrało człowieczeństwo.

#bookmeter
spinel - 3 601 - 1 = 3 600

Tytuł: Lenin: Prorok raju, apostoł piekła
Autor: Dmitr...

źródło: comment_cqzImOh7KxzG6C5pR13UWXyoMWn1NMGZ.jpg

Pobierz
  • 3
@spinel Ładny tytuł.
Co do Lenina - nie wiem, po jakiej jesteś szkole, ale jesteś pierwszą znaną mi osobą, która miała "niejednoznaczną" ocenę tej postaci. Za komuny bym to zrozumiał, bo były czasy, że propaganda sprzedawała tego gościa jako dobrego policjanta w opozycji do złego Stalina, ale, kurde, to nigdy nie miało żadnego oparcia w faktach ( ͡° ʖ̯ ͡°) Czerwony #!$%@? z najwyższej półki.