Jak patrzycie na ludzi, który są szczęśliwi, bo spełniają swoje marzenia? Ilu z waszych ojców i matek ma pewność, że nie zamieniło by swojego życia na inne, tylko dlatego, że w tym życiu przeżyli coś o czym zawsze marzyli?
Sorry mireczki za takie filozofowanie, ale jak znalazłem ogłoszenie Pana Bogdana to aż mnie wzięła refleksja (╥﹏╥)
Napisał w ogłoszeniu, że to jego samochód marzeń i odebrał go osobiście w fabryce w 1985r. Teraz go sprzedaje.
*Wyobrażam sobie go, gdy zobaczył ten samochód na wyciecze w RFN i gdy sobie pomyślał: "Ale bryka, ale bym chciał taką mieć". Wyobrażam sobie jego zapał i motywację do celu, by spełnić swoje marzenie i kupić wymarzonego Mietka. I stało się, w 1985 r. Wyobrażam sobie, jaki był dumny gdy go odbierał. Był tak dumny i szczęśliwy, że ma go aż do dziś. A na zdjęciach do ogłoszenia występuje razem ze swoim samochodem :)
@Emandero w 85? Ciekawe na kogo donosił, że go wypuścili za granicę. No i dorabiał się pewnie na krzywdzie ludzkiej, bo uczciwego człowieka nie było stać na takie auta.
@Emandero: Ojciec znajomego trzyma tak W140, co prawda rocznik 1992 czy 1993 ale jazda autem w stanie jak z fabryki na czarnych blachach przyciąga spojrzenia innych kierowców.
@Emandero: sam staram się żyć spełniając marzenia. Ostatnio kupiłem klawisze do nauki, teraz chyba już czas na zbieranie na Forda Probe. Wszystko staram się zrealizować prędzej czy później
@adgebworthy: @benzdriver: Mój starszy z wujkiem siedział na kontraktach w RFN, Iraku i nie musieli włazić nikomu w dupę, a tym bardziej SB xD Jeśli pracowało się w firmie co miała kontrakty na zachodzie i było się dobrym pracownikiem, to wtedy paszport to był formalnością. Z ich opowiadań takie auto to szło kupić za roczną zachodnią pensję, czyli mógł siedzieć za granicą 2 lata i sobie go kupił,
Jak patrzycie na ludzi, który są szczęśliwi, bo spełniają swoje marzenia?
Ilu z waszych ojców i matek ma pewność, że nie zamieniło by swojego życia na inne, tylko dlatego, że w tym życiu przeżyli coś o czym zawsze marzyli?
Sorry mireczki za takie filozofowanie, ale jak znalazłem ogłoszenie Pana Bogdana to aż mnie wzięła refleksja (╥﹏╥)
Pan Bogdan wystawił Mercedesa W201 https://www.otomoto.pl/oferta/mercedes-benz-w201-190-190-d-ID6yLUAR.html
Napisał w ogłoszeniu, że to jego samochód marzeń i odebrał go osobiście w fabryce w 1985r. Teraz go sprzedaje.
*Wyobrażam sobie go, gdy zobaczył ten samochód na wyciecze w RFN i gdy sobie pomyślał: "Ale bryka, ale bym chciał taką mieć". Wyobrażam sobie jego zapał i motywację do celu, by spełnić swoje marzenie i kupić wymarzonego Mietka.
I stało się, w 1985 r.
Wyobrażam sobie, jaki był dumny gdy go odbierał. Był tak dumny i szczęśliwy, że ma go aż do dziś. A na zdjęciach do ogłoszenia występuje razem ze swoim samochodem :)
Piękna sprawa.
#shitwykopsays
@adgebworthy: ale troll, albo jesteście głupi xD
Co nie oznacza, ze byli konfidentami. Ale 'lojalke' na 99% podpisac musieli. Inaczej nici z paszportu. Gdzies tak do '89 roku...