Wpis z mikrobloga


#przygodydantego


Hey dzieci jeśli chcecie,
Zobaczyć poków las,
Przed ekran dziś zapraszam was.
I wykop włączcie,
Dzień zakończcie i usiądźcie,
Zaczynamy dla Was nowy klechd.

Dzień 23

Odpoczęliśmy ile się dało i czas ruszyć po pierwszą odznakę. Bardziej gotowy już nie będę. Wychodząc z Pokecentrum przypomniałem sobie, że przecież złapałem Marilla. Nie trenowałem go, nawet nie wiem co potrafi, ale w końcu to wodny pokemon, a lider sali używa kamiennych poków. Może się przyda, jeśli Młody nie wystarczy. Wymieniłem go za Robala, który myślę, że w ogóle by się nie przydałby. Prędzej bym zbierał maź, która by po nim została, jakby któryś z głazów go przywalił. Tak więc na moją pierwszą prawdziwą potyczkę drużyna wygląda tak:

Młody (Mudkip)
Szeregowy (Ralts)
Marill (Marill)
Desperado (Lotad)
Rocket(Zigzagoon)
Pieseł(Poochyena)

Mam #!$%@?... no ale nic. Co ma być to będzie.
Gym
Pierwszy z przydupasów #!$%@?ł się niemal od razu jak przekroczyłem próg sali.
Pierwszy odważny
Zastanawiałem się przez noc czy użyć od razu Młodego czy może zostawić go jako tajną broń. Ostatecznie udało mi się Młodego namówić, żeby na kilkanaście minut wszedł do Pokeballa i Szeregowy poszedł na pierwszy ogień. Lepiej nie odkrywać wszystkich kart. Będę musiał Młodemu za to poświęcenie sprawić coś dobrego.
Muszę przyznać walka była zacięta. Typ wystawił Geodude. Widać było, że był dobrze wytrenowany i Szeregowy miał problemy. Zobaczyłem podczas tej walki pewne jego braki. Przy wioskowych głupkach tego nie widziałem. Jak pokonamy lidera to będę musiał z Szeregowym trochę popracować. Ostatecznie wygrał, ale ledwo. Nie wiele brakowało. Dobrze się spisał. Typ miał tylko Geodude, więc poszedłem dalej.
Kaboom

Na drugą walkę nie musiałem długo czekać.
Drugie oblicze
Wystawiłem ponownie Szeregowego. Mimo, że był zmęczony musiałem dać jak najwięcej czasu Młodemu. To niesamowite, ale pokonał i tego Geodude nie pozwalając mu nawet raz go zaatakować! Zdaje się, że ogarnął jak radzić sobie z takimi poksami. Jest najlepszy! Niestety to nie był koniec, gość miał jeszcze jednego pokemona. Nie zgadniecie jakiego...
Szeregowy zaczął świetnie i mocno poturbował kolejnego Geodude (naprawdę tylko na takie kamienne poki ich stać?), pomimo zmęczenia przepięknie pokonał i tego znów nie dając się dosięgnąć ani razu. Aż uwierzyć nie mogę.

Na drodze do lidera został już tylko ostatni typ. Ten wyglądał na groźnego.
Bohater ostatniej akcji
Ale tylko wyglądał. To już zaczęło się robić po prostu śmieszne. I on wystawił do walki dwa Geodude! Chociaż zmęczenie dało już o sobie znać przez co Szeregowy nie uniknął wszystkich ciosów całkowicie to był na tyle szybki, że Geodude ledwo go muskał zadając dość słabe uderzenia. Po kilku minutach było po wszystkim.
Miazga

Szeregowy załatwił sam wszystkich przydupasów! No i jak tu go nie kochać? Zabójcza Broń. Po wszystkim zabrałem go do centrum. Teraz to dopiero musi porządnie wypocząć, a jutro wrócimy tu i załatwimy lidera!

Dante pokonuje bandę.
Droga ku chwale zostaje otwarta.

W następnym odcinku:
- Kupidyn nie daje za wygraną.
- Relacja z walki o odznakę.
- Dziwy podczas walki.