@NaCzilku: Co do ostatniego punktu, w Gothic 1 w całej dolinie było tylko kilka kobiet i to zarezerwowanych dla przywódcy. A w G2 przecież był burdel i Bezimienny chętnie korzystał z jego usług.
@lewoprawo: Fabularnie jest to tylko jeden raz, kiedy Bezimienny musi dowiedzieć się od Nadii kto jest handlarzem ziela bagiennego. Chociaż, na dobra sprawę nie trzeba było skorzystać z jej usług.
-wchodzi geralt do wieśniaka -DZIEŃ DOBRY -DZIEŃ DOBRY #!$%@? PO POLSKU NIE ROZUMIESZ? -DAJ MI TO WSZYSTKO CO MASZ W CHAŁUPIE -NO DAJ -PROSZĘ PAŃSTWA TO JEST WIEŚNIAK -HEHE PATRZCIE JAKI GŁUPI xD -DOBRA QUEST ZROBIONY IDZIEMY DALEJ
a bezimienny ja #!$%@? -chlip chlip plebs w porcie mnie zabija -#!$%@? Khorinis -ehhh tak bym sobie chciał zabić tego ścierwojada
Nic nie miał. Był o w książkach o tym, że to jest wymysł, który używał jako wymówkę by się od czegoś wymigać :P
Tak mówię. Kodeks to z definicji spisany akt, nie przekonania :)
Więc obaj mamy rację :P
@DonPablito
@kuskoman Rzeczywiście, użyłem złego słowa.
geralt>gówno>bezimienny
-wchodzi geralt do wieśniaka
-DZIEŃ DOBRY
-DZIEŃ DOBRY #!$%@? PO POLSKU NIE ROZUMIESZ?
-DAJ MI TO WSZYSTKO CO MASZ W CHAŁUPIE
-NO DAJ
-PROSZĘ PAŃSTWA TO JEST WIEŚNIAK
-HEHE PATRZCIE JAKI GŁUPI xD
-DOBRA QUEST ZROBIONY IDZIEMY DALEJ
a bezimienny ja #!$%@?
-chlip chlip plebs w porcie mnie zabija
-#!$%@? Khorinis
-ehhh tak bym sobie chciał zabić tego ścierwojada