Wpis z mikrobloga

Mircy #skitury ostatnio się żaliłem jak to źle mi szło w Karkonoszach. Pojechałem w masyw śnieżnika mając nadzieję, że śnieg nie jest tam tak przewiany, a znalazłem tam wypożyczalnie. Wychodzi to o 20 zł drożej niż w Samotni, ale sprzęt nie jest wiekowy. Czuć było, że narta z wiązaniem jest lżejsza. Niestety but mnie obcierał? Czy może wziąłem za duży? Bo przymierzałem 42 i było OK, ale wziąłem 43 bo też było ok a obawiałem się, że 42 będzie niekomfortowy, że będzie za ciasny. Na dale śnieg był zmrożony po odwilży. Lasy ładne, drzewa rzadko rozstawione bez długich konarów na dole więc dobrze nadające się do zjazdów. Im wyżej podchodziłem tym warstwa zmrożona robiła się cieńsza. Jednak jak wyszedłem na halę to okazało się że jest tam skorupa lodu () Uskuteczniłem jakiś zjazd ale bardzo ostrożny bo był to ślizg po stromym lodowisku. Potem zjazd pługiem po ścieżce. Gdy przepinałem narty w pozycję do podchodzenia wyprzedził mnie ktoś na biegówkach. Efekt miał ten sam, a taniej i dużo lżej. Ktoś mi tu pisałem, że zjazd na skiturach ma być skuteczny. No to pojawia się pytanie po co skitury wtedy?
No niemniej przy tym wyjeździe zauważyłem, że pomimo moich braków w technice jest w stanie panować nad nartą, jednak jakoś tam potrafię zjeżdżać tylko potrzebowałbym jakiś ludzkich warunków. Gdzie ja mam polować na takie? Czy musi być tak że śnieg zamienia się zaraz w beton?
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Gdy przepinałem narty w pozycję do podchodzenia wyprzedził mnie ktoś na biegówkach. Efekt miał ten sam, a taniej i dużo lżej. Ktoś mi tu pisałem, że zjazd na skiturach ma być skuteczny. No to pojawia się pytanie po co skitury wtedy?


@Szymon90: Jeśli mówisz, że efekt miał ten sam to rzeczywiście nie ma o czym dyskutować.

Nie chcesz lodu, jeździj po zawietrznej stronie, ale tam trzeba uważać na lawiny.
  • Odpowiedz
Jeśli mówisz, że efekt miał ten sam to rzeczywiście nie ma o czym dyskutować


@gc89: Jeśli chodzi o zjazd w ścieżce to obydwaj jechaliśmy pługiem, więc tutaj nie ma co gadać nawet. W lesie za bardzo nie chciałem zjeżdżać bo i tak to była skorupa śnieżna. A przy podchodzeniu to pewnie nawet lżej miał, tylko nie wiem czy dałby rade na bardziej stromych odcinkach.
  • Odpowiedz
@Szymon90: Kulawej baletnicy przeszkadza rąbek od spódnicy- co to kufa w ogóle jest "skorupa śnieżna" i dlaczego nie da się po niej jechać? Jak ktoś chce zjeżdzać pługiem po ścieżkach to rzeczywiście nie jest to sprzęt dla niego.
  • Odpowiedz
@gc89: Owszem cienkiej, nigdzie nie twierdziłem że jestem wybitnym narciarzem. A ja wiem. Znalazł się wyjadacz, co to będzie początkującym kazał w ogóle się nie zabierać za to.
A skorupa śnieżna to śnieg który zaczął topnieć, a potem zamarznął.
  • Odpowiedz
@Szymon90: Może po prostu zainwestuj w kilka lekcji z instruktorem narciarstwa, który pokaże Ci jak się jeździ- nie słyszałem, że nie można jeździć po "skorupie śnieżnej". Po prostu brak techniki- natomiast porównywanie biegówek do skiturów to zwykła ignorancja. W poprzednich Twoich postach dot. skiturów próbowałem Cię nakierować- więc ocena "stary wyjadacz, co będzie początkującym kazał się w ogóle nie zabierać za to" jest nieuczciwa.

Pozdro.
  • Odpowiedz