Wpis z mikrobloga

#badzmna #przychodniastory #cycki
Dzwoń do przychodni od jej otwarcia, aby zarejestrować sie do internisty. Baba w rejestracji rzuca słuchawką i nie można już jej nawet podenerwowac dzwonieniem. Dotrzyj do przychodni okolo 14.30. Ustaw sie w kolejce. Okazuje sie , ze zapisy sa juz tylko do jednego doktorka, ale dopiero od 15..wiec stoj i czekaj do 15 by móc sie zapisać. Zapisales sie, idziesz pod gabinet, jestes drugi/a. Czujesz że goraczka dochodzi do 39 stopni. 15.10..15.15...lekarza wciąż nie ma...zauważ, ze w gabinecie obok siedzi lekarz a nikt do niego nie czeka...wbij do bezrobotnego doktorka, streść sytuacje i uslysz, ze Cie nie przyjmie...wracasz do swojej kolejki..15.20...15.30...gorączka juz z 39.3...o 15.40 szukasz innego lekarza czy Cie przyjmie, bo Twojego oczywiscie nie ma...zaden sie nie zdgadza, bo ma pierdyliard swoich pacjentów. Przechodz obok recepcji wracajac do swojej kolejki, a tam bezrobotny doktorek pije kawe i hihra z pigułami. 15.50...15.57 przyszedl Janusz #!$%@? spozniony 57 minut...16.07 wchodzisz do gabinetu. Janusz ma wąs i sweter w romby, okulary z lat 80. Pyta się co Ci dolega...mówisz o goraczce i innych objawach. Ledwo siedzisz..lekarz osł#!$%@? Cie...z tyłu tylko dwa razy..skupia sie na przedzie..przeciaga osluchiwanie...zboczeniec jeden...karze glebiej oddychac...swinia...przepisuje apap, gripex i wit C..ale daje kilka dni zwolnienia...
Uff..mozesz umrzeć ale nie musisz meczyc sie z gorączka w pracy
  • 2