Wpis z mikrobloga

O co chodzi z tym, że tylu dorosłych ludzi jara się Małym Księciem? Ja rozumiem, że to ciekawa książka, uczy przyjaźni i bla bla bla, ale to wciąż książka dla dzieci. Juz lepiej i dojrzałej o przyjaźni mówi, kurde, Władca Pierścieni, o miłości do zwierząt Obcy: Ósmy Pasażer Nostromo a o rodzinie, no nie wiem, Gwiezdne Wojny? O czym jeszcze uczył Mały Książę? Uzależnienie alkoholowe? Z braku czegokolwiek lepszego Pod Mocnym Aniołem Pilcha (i film na podstawie tej książki). Samotność? Odmienność? Chyba każda książka porusza te tematy. Zbrodnia i Kara. Dorosłych ludzi chyba bardziej ta ostatnia pozycja powinna kręcić. Jest dojrzała, dobrze napisana, zawiera uniwersalne przesłanie i "prawdziwych" bohaterów.
Może to ja jestem jakiś dziwny.
Oczywiście nie odbieram nic tej książce. Pewnie dla dzieci to świetna lektura na początek. No ale czemu niektórzy się w tym zatrzymują? Nie rozumiem.


#ksiazki #malyksiaze
  • 3
  • Odpowiedz
@1984: w ogóle mnie to boli, że miłość i przyjaźń dla niektórych jest jedynym słusznym tematem, no ale cóż, miłość ma więcej polubień bo ludzie są oczywiści
  • Odpowiedz
@1984: to chyba C.S. Lewis napisał, że książka dla dzieci, która podoba się tylko dzieciom, nie jest wcale dobrą książką dla dzieci.
  • Odpowiedz