Wpis z mikrobloga

Sobotni wpis poświęcony był poszukiwaniom dziewiątej planety Układu Słonecznego, której przypadek wygląda na tyle osobliwie, że wiemy iż gdzieś ona jest, lecz... nie wiemy dokładnie - gdzie. Przypadek planety X jest dość niezwykły, jednak bardzo ciekawe jest również jej otoczenie. Okazuje się bowiem, że za orbitą Neptuna nasz system zmienia się dość drastycznie.

Bliżej Słońca przestrzeń jest z reguły uporządkowana - cztery planety wewnętrzne i tyle samo zewnętrznych rozdziela pas planetoid - mniejszych obiektów, którym grawitacja Jowisza nie pozwoliła na połączenie się w większe ciało. Okresowo w rejony te zaglądają rozmaite obiekty -komety czy wytrącone z dalekich orbit obiekty, lecz ich zagęszczenie jest stosunkowo niewielkie, by nie powiedzieć - znikome. Za orbitą Neptuna sytuacja się jednak zmienia. Rozpoczyna się bowiem Pas Kuipera - rozciągający się na około 20 jednostek astronomicznych pierścień mniejszych obiektów, złożonych głównie z wodnego lodu i lżejszych pierwiastków. Jak powstał tenże pas? Co ciekawe, naukowcy do dziś nie są w stu procentach tego pewni. Najpopularniejsza obecnie teoria mówi, że jest on "efektem ubocznym"... migracji Urana i Neptuna na dalsze orbity.

Trzeba bowiem wiedzieć, że według najnowszych modeli powstawania Układu Słonecznego, planety gazowe - Jowisz, Saturn, Uran i Neptun pierwotnie położone były znacznie bliżej siebie, przy czym Jowisz - nieco dalej, niż ma to miejsce obecnie, zaś pozostałe ciała - bliżej. Z czasem, na skutek oddziaływania grawitacyjnego dwie największe planety naszego Układu "wypracowały" rezonans 2:1 (na dwa obiegi Jowisza przypada jeden Saturna), a ich "połączone siły" wypchnęły Urana i Neptuna jeszcze dalej w przestrzeń. Te dwie planety, oddalając się, oddziaływały na wiele małych ciał, pociągając je za sobą i ostatecznie, po ustabilizowaniu obecnych orbit, niejako przy okazji tworząc pas.

Pas Kuipera sam w sobie nie jest zbyt masywny - szacuje się, że łączna masa wszystkich obiektów to, w zależności od przyjętych założeń - od 1 do 8 mas naszego Księżyca. Największe znane nam ciała wchodzące w jego skład mają około 2000 kilometrów średnicy. W skład Pasa wchodzi też... Pluton, do 2006 roku uważany za planetę. Nawiasem mówiąc, to właśnie mnożące się odkrycia obiektów na podobnych do niego orbitach przyczyniły się do odebrania mu tego statusu. Co więcej, spora liczba ciał w nim się znajdujących, jest grawitacyjnie związana z Neptunem i wykazuje z nim rezonans orbitalny (m.in. Pluton - 2:3, inne: 1:2 czy 4:7).

Co ciekawe, liczba obiektów w Pasie gwałtownie maleje po przekroczeniu granicy 50 jednostek astronomicznych. To dla naukowców spora zagadka, bowiem nie ma znanych przesłanek mogących to uzasadniać. Jedną z postulowanych opcji jest istnienie masywnego ciała, które "zamyka" Pas od zewnątrz, jednak nawet jeżeli takowe jest, wciąż pozostaje nieodkryte. W astronomii to zjawisko nosi nazwę "Klifu Kuipera".

Jako ciekawostkę warto dodać, że jednym z obiektów Pasa Kuipera był w przeszłości Tryton - największy księżyc Neptuna, który wyróżnia się tym, że okrąża swoją planetę w przeciwną stronę, niż ta się obraca, co jest prawdziwym ewenementem. Jeszcze ciekawsze jest to, że ten większy od Plutona satelita powoli zbliża się do planety i za kilka miliardów lat zostanie przez siły pływowe rozerwany na kawałki, tworząc pierścień przypominający ten Saturna.

Poniżej obiekty Pasa Kuipera zaznaczone są na niebiesko. Brązowe ciała to "dysk rozproszony", ale... do tego też dojdziemy.

#kosmos #mirkokosmos #astronomia #ciekawostki #piszeestel #gruparatowaniapoziomu
E.....l - Sobotni wpis poświęcony był poszukiwaniom dziewiątej planety Układu Słonecz...

źródło: comment_5mY4THc5dLwppVfikuK8JihpmJdOYmMo.jpg

Pobierz
  • 3