@Vasterek: W życiu każdego Prawdziwego Samca pojawia się moment, gdy organizm jego wyraźnie sygnalizuje, że nadszedł oto koniec ziemskiego żywota i pora definitywnie kopnąć w kalendarz. Nie, nie chodzi o katar, nie chodzi o grypę, ani nawet o okrutną sraczusię, chodzi o temat, który sprawia, że każdy Samiec Alfa zadrży niczym liść na wietrze, potem się obleje, a i błysk przerażenia w oku się pojawi.
Jako głowa rodziny, udaje się człek po popołudniowej kawie w stronę Jaskini Dumania w celu wiadomym. Idzie ciesząc się z gazetki pod pachą, gdyż nadchodzą momenty skupienia, ciszy, spokoju, błogie minuty spędzone w miejscu i okolicznościach pozbawionych wpływu
Komentarz usunięty przez autora
W życiu każdego Prawdziwego Samca pojawia się moment, gdy organizm jego wyraźnie sygnalizuje, że nadszedł oto koniec ziemskiego żywota i pora definitywnie kopnąć w kalendarz.
Nie, nie chodzi o katar, nie chodzi o grypę, ani nawet o okrutną sraczusię, chodzi o temat, który sprawia, że każdy Samiec Alfa zadrży niczym liść na wietrze, potem się obleje, a i błysk przerażenia w oku się pojawi.
Jako głowa rodziny, udaje się człek po popołudniowej kawie w stronę Jaskini Dumania w celu wiadomym. Idzie ciesząc się z gazetki pod pachą, gdyż nadchodzą momenty skupienia, ciszy, spokoju, błogie minuty spędzone w miejscu i okolicznościach pozbawionych wpływu