Wpis z mikrobloga

tego czegoś


@Chrzan: IMO to coś to "pazur". Nowy album to głównie taki chilloutowy dreamwave. Jakby pomiędzy wstawił jakieś energetyczne kawałki to całość brzmiała by IMO lepiej, a tak to całą plytę słuchasz takich wolniejszych kawałków przez co nic się nie wybija na tle reszty.

Jedynie Hypnic i Cool Breeze(który nie jest przecież nowym kawałkiem) jakoś zapadły mi w pamięć.