Wpis z mikrobloga

Hej mirki, gdzie bawicie się wieczorami w #krakow?


Znacie ciekawe kluby, w których można potańczyć przy dobrej muzyce (nie żadnym umcy-umcy) i nie stracić przy tym słuchu od decybeli? Wiem, że niektóre lokale organizują wieczory tematyczne, to też mnie interesuje. Polecicie jakieś bardziej kameralne miejscówki bez chlejusów i patusów?

Nie znoszę typowych dyskotek, zwłaszcza tych studenckich klubów - nie żeby coś, nie oceniam, ale to nie dla mnie. A gdzieś czasem wyjść by się przydało.

#pytanie #rozrywka
  • 12
@asadasa: Ze znajomymi zawsze świetnie bawiliśmy się w Cudownych Latach przy Garncarskiej, ale to właściwie jest kawiarnia, a poza tym zazwyczaj mieliśmy rezerwację całej sali po znajomości (jakieś urodziny czy inna okazja) i nie wiem, czy tak na co dzień też gra tam muzyka do tańca.
@InfinityM: Nie chodzi o żaden konkretny gatunek ani jakieś specyficzne "klimaty". Właściwie to nawet miło byłoby przy okazji poznać coś nowego. Jestem naprawdę otwarta: lubię disco, jazz, synthpop... Salsa brzmi ciekawie, tylko trzeba by się nauczyć do tego tańczyć :) Masz na myśli jakieś konkretne miejsca?
@misja_ratunkowa: Teraz się zorientowałem, że nie sprecyzowałaś czy chodzi o tańczenie w parach. Jak tylko dajesz się prowadzić to niema najmniejszego problemu. Obstawiam, że 9 na 10 niebieskich z chęcią pokaże co i jak podczas jednego tańca jeśli tylko powiesz, że nie umiesz :) Miejsca to Forty, Prominent, El Sol (oprócz jeszcze 2 były w miarę, ale wyleciały mi nazwy z głowy).
@misja_ratunkowa: Jak sam nie potrafi to co zrobić ( ͡° ͜ʖ ͡°) Ew. możecie się zapisać na kurs jakiś. Wtedy i impreza i nauka w jednym. Też mogę polecić albo salse kubańską, albo bachate, ale kwestia co komu pasuje :)