Wpis z mikrobloga

Cóż... nigdy w życiu nie spodziewałem się, że będę tak zachwycony musicalem. Film to prawdziwe arcydzieło. Emocje, muzyka, obraz, aktorzy i klimat sprawiają, że unosimy się metr nad ziemią. Mimo to, całość nie jest sztuczna, ani nachalna... jest prawdziwa i uczciwa, jak zakończenie filmu. Piękny świat marzeń, dobra i pozytywnej energii, do którego będę uciekał wielokrotnie. Gorąco polecam!

#lalaland #film #kino
  • 3
  • Odpowiedz
@Poncz: podzielam. Dawno nie oglądałem filmu, który zrobiłby na mnie takie wrażenie, choć na samo słowo musical reaguję śmiechem, więc to tym bardziej dziwne w moim przypadku :p muzyka to majstersztyk, słucham sobie ciągle od wyjścia z kina. Nawet ciężko mi skleić kilka sensownych zdań, bo cholernie trudno mi opisać to co zrobił mi ten film...

  • Odpowiedz
@Poncz: Ej dobra, a teraz jaśniej bo nie rozumiem...Ja uwielbiam musicale, romanse zresztą też, dlaczego po wyjściu z kina miałam wrażenie, że nie dostałam ani dobrego musicalu, ani dobrego romansu? Jedyne co mnie urzekło od pierwszej chwili to hm.. prowadzenie kamery, bardzo lekkie i płynne długie ujęcia. Dobre kostiumy, choć rodem z lat 60 więc delikatnie nie rozumiem dlaczego. Film zaczyna się mocnym akcentem typowo musicalowym choć totalnie wyabstrahowanym z
  • Odpowiedz