Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Podziwiam mojego mężczyznę. Patrzę jak dłubie sobie w komputerze, denerwuje się, chwilę potem łagodnieje mu twarz. Obserwuję jedząc śniadanie jak rano słucha muzyki i pije kawę, którą mu zrobiłam. Nocą chrapie i zabiera mi kołdrę, ja denerwuję się ale patrzę na jego twarz i przypominam sobie za co go kocham. Jest to człowiek kompletnie pozbawiony potrzeby krzywdzenia innych bezpodstawnie. Jest taki dobry...
Zanim go poznałam byłam w toksycznym związku. Byłam nieszczęśliwa, skulona w sobie, 5 cm niższa niż jestem teraz. Wracałam do domu tylko po to, żeby iść spać obok kogoś, kto mnie nie kochał, traktował z pogardą, krzywdził fizycznie. Mój ukochany długo się wtedy o mnie starał. Najpierw zaczął pokazywać mi ile jestem warta i jak powinien patrzeć na mnie mężczyzna. "O idzie najpiękniejsza kobieta na świecie. Moja żona!" krzyczał kiedy ja ze wstydem uciekałam korytarzem przed jego słowami. Myślałam, że nabija się ze mnie. Blokowałam wiadomości od niego, również na komputerze służbowym, prosił przełożonych by przydzielili nas razem a ja długo opierałam się, bo w końcu byłam w związku. Pisał o mojej urodzie, o tym jak powinnam zadzierać nosa będąc taką piękną i inteligentną kobietą.
Pewnego dnia mój były chłopak zrobił mi niewyobrażalną krzywdę. Po wszystkim powiedział, że brzydzi się mną i nie kocha mnie. Najpierw płakałam, ale potem przypomniałam sobie że nie chcę być ofiarą. wygoniłam go z domu. Mój ukochany pomógł mi poukładać wszystkie formalności, bardzo mnie wspierał. Nie sądziłam że okaże się miłością mojego życia.
Ma swoją złą stronę, ale kocham ją tak samo jak tę dobrą. On zresztą też nie przejmuje się moimi wadami. Zmienił mnie na lepsze, przestałam być ofiarą. Jestem dumną kobietą, na równi z Nim. Wiele osób mówi o Nim źle, ale On zawsze daje mi dowody na to, że to nieprawda. Nie wierzę już w plotki, nie wierzę nikomu innemu na świecie. Jesteśmy tylko my dwoje, reszta nie jest ważna. Czasami ktoś chce nam zaszkodzić, mówi mi że patrzył na jakąś dziewczynę, rozmawiał z nią - a przecież o czym się rozmawia z ładnymi dziewczynami? Nie wiedzą, że ja o wszystkim wiem. Świat nie zawsze rozumie czym jest lojalność w związku. Oddanie. Miłość. Świat nie rozumie jak się żyje całkowicie dla kogoś i u czyjegoś boku. Każde z nas ma swoją granicę, która jest świętością.Jestem dumna z mojego mężczyzny, podziwiam go, kocham. Nie chcę odchodzić. I wiem, że z jego strony czeka mnie to samo.

#milosc #zwiazki

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
  • 12
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: ledwie wyszłaś z jednego związku i od razu w kolejny. Facet nie powinien być twoim zbawcą tylko ty sama. I już wizje wy kontra świat - z takim nastawieniem, że nieważne co zrobi, twój facet jest święty, to sobie zgotujesz kolejny toksyk. Skoro ludzie źle o nim mówią to chociaż się trochę nad tym zastanów. Nie musi tak koniecznie być, ale o dobrych osobach z reguły otoczenie nie wypowiada
  • Odpowiedz
@polska2015:

ale o dobrych osobach z reguły otoczenie nie wypowiada się źle - najwyżej neutralnie.


W takim razie jeszcze mało świata poznałeś. Dobre, ASERTYWNE osoby, które nie dają się wykorzystywać innym nie będą zbytnio lubiane. Jeszcze jak będą SZCZERE wobec innych osób nt. ich zachowania. Obnażą ich hipokryzje życiową, to wybacz, ale takich osób raczej nie będą
  • Odpowiedz