Wpis z mikrobloga

@nihon:
Na jednej pejsbukowej grupie, pewnego opiniotwórczego youtubera nagrywającego o anime i mandze, ludzie zachowują się jakby obejrzenie Kimi no Na Wa to była defloracja, a samego filmu nie można by obejrzeć po raz drugi w lepszej jakości i linczują każdego kto nie obejrzał w kinie, a sami z cierpliwością godną mnicha czekają na wersję BD.
Z pozoru niby zwykła wymiana zdań, ale temat przewija się co kilka dni, a
  • Odpowiedz
@RatedR: polskie, facebookowe grupy/dyskusje o anime to rak, a masochistą nie jestem, więc czekam na Blu ray, no chyba że w polskich kinach to puszczą, ale wątpię.
  • Odpowiedz
@nihon:
Też miałem czekać, ale strasznie chciałem obejrzeć film, po drugie wolę obejrzeć w gorszej jakości, ale bez spoilerów których w internecie jest pełno nieoznakowanych, a po trzecie wersja z kamery była (jak na standardy) wyjątkowo przyzwoita. Wyjdzie BD obejrzę jeszcze raz, głównie dla fajerwerków graficznych, chociaż jest to jedno z tych anime, które po prostu "trzeba" obejrzeć jeszcze raz.
  • Odpowiedz
@nihon:
Ja "Zrywa sie Wiatr" oglądałem po rosyjsku ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Było napisane, że są angielskie suby, a nikt nie wspomniał, że dialogi są po rosyjsku.
  • Odpowiedz
polskie, facebookowe grupy/dyskusje o anime to rak


@nihon: Zupełnie jak ten tag. A co do filmu to pewnie jest taki 7/10 tylko po prostu miał dobrą kampanię reklamową, a to wystarczy żeby normiki na całym świecie sypały temu same dziesiątki.
  • Odpowiedz