Wpis z mikrobloga

@winterfresz: W 2005 / 2006 były takie mrozy. Stałem na warcie poubierany w cebulę i jedyne co pomogło na takie mrozy to gumofilce z onucami i dużo kremu na pysk, co by nie odmrozić sobie ust i policzków.
A i tak waliłem w pręta i przez 1h siedziałem u podoficera w budce, bo nie dało się wytrzymać.
BTW: Meldunek co 20 min, co by osoby wiedzieli czy osoby nie pozamarzały.
@takashi20: Ogólnie dobry test na psychę, bo potrafi siąść prawie każdemu w różnych momentach. Mi siadła jak wyżywał się na mnie chorąży przez problemy z babą. #!$%@? #!$%@?. Innym siadała na wartach, jeszcze innym na testach sprawnościowych. Natomiast fun'u za dużo nie było. Ogólnie nuda, Ćwiczenia, służby (OK wcale nie było ok, bo to była obsługa kuchni - najgorsza ze służb, warty, podoficer przy biurku,), sprzątanie rejonów. Byłem w Wa-wie Wesoła,