Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Czuje sie jak niepotrzebme gowno... jakim trzeba byc #!$%@? aby umawiac sie z kims a potem ta osobe wystawic to wiatru. Umowilem sie z pewnym różowym że dzisiaj przyjade i mówie jej że na poważnie przyjade do niej sama mnie zapraszałała (okazało się #!$%@? że tylko żartowała głupia #!$%@?) choć się pytałem #!$%@? nie wiadomo ile razy czy #!$%@? na pewno mam przyjechać. Dochodzimy do najlepszego punktu historii jestem w jej miejscowosci dzwonie do niej mowie co i jak a ona w glosie takie "wtf?!" Ja jej mowie co i jak a ona ze wyjezdza i nikogo w domu nie bedzie. Szmata #!$%@?, #!$%@? jedna. Rozumiem jak sie smiejemy to sie smiejemy ale mowie #!$%@? jak czlowiekowi czy spotkanie jeszcze aktualne to ona gada spoko spoko a potem takie cos. Jak by to bylo 10km to #!$%@? tylko tu chodzi o 70 w jedna strone. Paliwo zmarnowane czas zmarnowany samopoczucie spadlo do -9999. #!$%@? az caly chodze ze zlosci. I jeszcze #!$%@? pisze z pytaniem o co chodzi. A szmata #!$%@? jak cos chce to i kontakt do mnie znajdzie i wszystko a na imprezach po alko do nie moge jej od siebie odkleic. Niech #!$%@?... bedzie cos chciala. Przepraszam za wszystkie wulgaryzmy jezeli kogos urazilem.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
  • 6