Wpis z mikrobloga

W sumie nawet dobrze się złożyło z tym Rumakiem. Ostatni dzień Ekstraklasy w 2016 roku to akurat czas na podsumowanie rundy.

Kolejno: pozycja, imię i nazwisko, nazwa klubu, data rozpoczęcia pracy w klubie, liczba dni przepracowanych w klubie, liczba meczów, liczba punktów i średnia punktów na mecz.

**1. Marcin Kaczmarek - Wisła Płock - 22.06.2012 - 1641 dni - 20 meczów (156)* - 24 punkty (278)* - 1,20 (1,78)*.
2. Michał Probierz - Jagiellonia Białystok - 07.04.2014 - 987 dni - 102 mecze (192)
- 159 punktów (285) - 1,56 (1,48)
3. Piotr Stokowiec - Zagłębie Lubin - 12.05.2014 - 952 dni - 61 meczów (95)* - 91 punktów (168)* - 1,49 (1,77)*
4. Grzegorz Niciński - Arka Gdynia - 21.09.2014 - 820 dni - 20 meczów (79)* - 26 punktów (131)* - 1,30 (1,66)*
5. Waldemar Fornalik - Ruch Chorzów - 07.10.2014 - 804 dni - 84 mecze (179)** - 99 punktów (253)* - 1,18 (1,41)
6. Jacek Zieliński - Cracovia - 20.04.2015 - 609 dni - 66 meczów - 102 punkty - 1,55
7. Piotr Nowak - Lechia Gdańsk - 13.01.2016 - 341 dni - 36 meczów - 67 punktów - 1,86
8. Kazimierz Moskal - Pogoń Szczecin - 24.05.2016 - 209 dni - 20 meczów - 26 punktów - 1,30
9. Czesław Michniewicz - Bruk-Bet Termalica Nieciecza - 06.06.2016 - 196 dni - 20 meczów - 33 punkty - 1,65
10. Nenad Bjelica - Lech Poznań - 30.08.2016 - 111 dni - 13 meczów - 24 punkty - 1,85
11. Radoslav Latal - Piast Gliwice - 01.09.2016 - 109 dni - 13 meczów (63)
- 16 punktów (102) - 1,23 (1,62)
12. Jacek Magiera - Legia Warszawa - 24.09.2016 - 86 dni - 10 meczów - 25 punktów - 2,50
13. Kazimierz Kmiecik - Wisła Kraków - 10.11.2016 - 39 dni - 5 meczów (29) - 7 punktów (34) - 1,40 (1,17)**
14. Maciej Bartoszek - Korona Kielce - 10.11.2016 - 39 dni - 5 meczów - 9 punktów - 1,80
15. Franciszek Smuda - Górnik Łęczna - 15.12.2016 - 4 dni - 1 mecz - 0 punktów - 0,00
16. wakat - Śląsk Wrocław

* - trenerzy Kaczmarek, Stokowiec i Niciński pracowali w swoim klubie także w I lidze (Kaczmarek nawet w II). Liczby w nawiasie uwzględniają zsumowany dorobek w I lidze i Ekstraklasie.
** - trenerzy Probierz, Fornalik, Latal i Kmiecik prowadzili dane zespoły więcej niż jeden raz. Liczby w nawiasie uwzględniają cały ich dorobek w klubie bez podziału na kadencje.

Mariusz Rumak pracował w Śląsku przez 285 dni. Prowadził go w 31 meczach ligowych zdobywając 44 punkty, co dało średnią 1,42. Gdy przejmował drużynę, ta była na 15. miejscu w tabeli, na koniec sezonu była 10., a teraz zajmuje miejsce 12. W Pucharze Polski wyeliminował Sandecję Nowy Sącz, ale odpadł w 1/8 finału z Bytovią, przegrywając aż 0:3.

Ten czas należy rozpatrywać jako serie wzlotów i upadków. Początek był niezły, a w grupie spadkowej bezproblemowe utrzymanie, podobne do tego, które dwa lata wcześniej osiągnął Tadeusz Pawłowski. Początek nowego sezonu był mocno nijaki, sporo remisów 0:0 i brak zwycięstw u siebie. Potem dobra gra w środku jesieni, a teraz kompletne załamanie. Pod koniec roku na Śląsk nie dało się już patrzeć, wyglądało to, jakby zawodnicy nie tworzyli drużyny.

Wiem, że są tu "insiderzy", którzy dużo lepiej orientują się w tym, co tam się właściwie dzieje. Nawet z daleka widać jednak, że trener nie jest głównym problemem tego klubu. Skład jest po prostu słaby, trybuny puste, a nie widać ludzi, którzy potrafiliby to jakoś odmienić. Są roszady personalne, ale nie wiem, czy każdy jest w stanie je merytorycznie uzasadnić i stwierdzić, że ma jakiś pomysł na poprawę sytuacji. Teraz będzie następna i mam spore wątpliwości, czy to cokolwiek wniesie.

Oczywiście nie jest tak, że Rumak pozostaje bez winy. Składu nie ma wybitnego, ale kilku zawodników wyraźnie zjechało z formą w dół. Najłatwiej zauważyć to po Morioce i Mervo, ale nawet taki Dwali czy Biliński grywali już lepsze mecze. Można mieć natomiast sporo uwag do letnich transferów i zauważyć jeden, najwyżej dwa udane. Akurat gdy ich ostatnio zabrakło (Kamenara i Augusto), na boisku wyglądało to jeszcze gorzej i było gładkie 0:2 z Arką. Mam wrażenie, że z tym składem osobowym Śląsk może powalczyć maksimum o 8. miejsce, tylko dlatego, że ta liga jest słaba. Gdyby nie to, raczej byłby już skazany na grę w grupie spadkowej, o ile zimą nic nie zmieni się na dobre.

Trochę statystyk. Na tle Śląska Rumak specjalnie się nimi nie wyróżnił. 9 miesięcy pracy to oczywiście mało, ale jego poprzednika Szukiełowicza pogoniono już po trzech (inną kwestią jest, po co w ogóle był zatrudniany). Wcześniej Pawłowski, Levy, Lenczyk czy Tarasiewicz pracowali całkiem długo jak na nasze warunki, bo każdy ponad półtora roku.

Jeśli chodzi o całą Ekstraklasę, mamy zmianę trenera z górnej połowy naszej listy. Było to ósme miejsce, które teraz zajmuje Kazimierz Moskal, mający siedmiomiesięczny staż w Pogoni. Pozostaje liczyć na to, że przerwa zimowa pozwoli te statystyki nieco poprawić, ale wiadomo, że będzie to trochę sztuczne. Średnia pracy trenerów w dniach przed zwolnieniem Rumaka wynosiła 452, a teraz jest to 434.

Mariusz Rumak w wieku 39 lat ma w dorobku 142 mecze w Ekstraklasie na ławkach trzech różnych klubów. Z obecnie pracujących trenerów tylko pięciu ma więcej - Smuda, Probierz, Fornalik, Zieliński i Michniewicz. Natomiast w jego wieku więcej z tego grona miał tylko Probierz - 146 w czterech klubach.

Wreszcie udało się odhaczyć kilka jubileuszy. Na horyzoncie majaczą następne:
- za trzy dni Marcin Kaczmarek prawdopodobnie będzie miał za sobą 4,5 roku pracy w Wiśle Płock, śrubując swój własny rekord.
- 8 meczów brakuje Michałowi Probierzowi do osiągnięcia 200 meczów na ławce Jagiellonii w Ekstraklasie, 5 - do 300 meczów w Ekstraklasie, licząc wszystkie jego kluby, a 13 dni - do 1000-dniowego stażu pracy w Jadze w obecnej kadencji.
- Piotr Stokowiec ma obecnie 95 meczów jako trener Zagłębia w Ekstraklasie i I lidze, a więc jeszcze 5 i będzie 100.
- Waldemarowi Fornalikowi brakuje punktu, aby mieć 100 w obecnej kadencji w Ruchu. Oczywiście nie odjąłem mu tych, które zabrała Komisja Licencyjna, bo to byłby absurd.
- Piotr Nowak już za 25 dni może obchodzić 1. rocznicę pracy w Lechii.

I jeszcze odrobinę o samej rundzie jesiennej sezonu 2016/17:
- jeśli nic się w tym roku już nie wydarzy, to w tej rundzie mieliśmy 8 zmian w 7 klubach, zakładając, że zmiana Latala na Necka wlicza się już do tego sezonu (a także bez wliczania trenerów tymczasowych).
- sześciu trenerów pracuje ze swoim klubem co najmniej rok, a jedenastu - od co najmniej trzech miesięcy.
- w Ekstraklasie zadebiutowało w tym sezonie aż siedmiu trenerów, a licząc z tymczasowymi - dziewięciu. Dodatkowo można liczyć Sobolewskiego w Wiśle, co łącznie daje liczbę 8 lub 10 nowych twarzy. To świadczyłoby o zmianach na tzw. karuzeli, choć z drugiej strony licencji wciąż użycza niezniszczalny Kmiecik, a do ligi powrócił nawet Smuda. Zobaczymy, kto lepiej wyjdzie na swojej wizji.

Na koniec tabela z 90minut.pl. Śląsk od 9 marca zdobył tyle punktów, że w tym okresie dałoby mu to 6. pozycję - nawet nieźle. Trzeba jednak pamiętać o grze w grupie spadkowej w zeszłym sezonie, a także o niezsumowanym dorobku Niecieczy - Śląsk nadal byłby 6. ale nad 8. miejscem miałby już tylko punkt przewagi. W tym miejscu tabeli jest dość gęsto, tak akurat wyszło. W teorii Śląsk powinien walczyć o jeszcze lepsze miejsca, ale o czym tu mówić, skoro po mistrzostwie w 2012 roku mieli tylko jeden zryw zakończony 4. miejscem i grą w eliminacjach LE? Nawet wtedy drużyna była jednak dużo mocniejsza personalnie, a od tej - jak pisałem wyżej - można obecnie oczekiwać tylko tyle, że uda się jakoś jeszcze załapać do górnej ósemki. A może to i tak za dużo?

#ekstraklasa #pilkanozna #trenerzywekstraklasie
Pobierz
źródło: comment_X926hwHh2U1gJoyugW1vVFW5nf8BbDTl.jpg
  • 9
@Kimbaloula: Kamenar udanym transferem? Błagam.

Poza tym ja nie do końca się zgodzę, że Śląsk ma tak słabą drużynę. Jest tam sporo zawodników, którzy mogą dać jakość. Chociażby wiecznie pomijany lub wystawiany nie na swojej pozycji Riera, Augusto. Do tego zobaczcie jak za Rumaka z formą zjechali Morioka, Dvali, Celeban. Moim zdaniem spory potencjał na grę w tej lidze ma także Goncalves. Tylko tutaj potrzeba kogoś z rozumem i pojęciem, żeby
@burzovsky: A dlaczego nie? Moim zdaniem nie bronił aż tak źle. Brał udział w tych meczach, które Śląsk wysoko przegrywał, ale nie obwiniałbym go o to specjalnie. Był potrzebny ktoś, kto zluzuje Pawełka, i myślę, że Słowak mógł się do tego nadawać. Inna sprawa, że tak naprawdę nie grał za wiele.

Ale o tym też pisałem, że kilku zawodników gra poniżej swojego poziomu i że powinno to inaczej wyglądać. Z tych,
@Kimbaloula: To mogło zaskoczyć już teraz, gdyby Rumak co mecz nie grał innym składem. Oni nie byli w stanie stworzyć drużyny, zgrać się. Moim zdaniem po zimie będzie to wyglądało dobrze.

A co do Kamenara. Moim zdaniem on ma elementarne braki. Nie broni jak sprężyna, tylko za każdym razem biegnie za piłką i rzuca się na nią przodem. Przeanalizuj sobie jego interwencje. Przez to często nie zdąża. Przemawia za nim w
@burzovsky: Na to też zwróciłem uwagę w tekście, że nie wyglądali jak drużyna. To zwykle powinien być zarzut w stronę trenera i w tym przypadku pewnie też tak jest.

Jak będę miał chwilę, to go przejrzę. Na szybko przychodzą mi na myśl interwencje z Poznania, gdzie przy niektórych trafieniach nie podejmował chyba nawet prób interwencji (czy rzucał się w inną stronę), ale muszę to zobaczyć dokładnie.