Aktywne Wpisy
bartek-b0 +3
Co byście polecili osobie, która:
- jest w przedziale wiekowym 30-35lat
- ma kupione mieszkanie na własność bez kredytu
- zarabia około 8-9tys zł netto/miesiąc
- wydaje miesięcznie na życie około 2500zł i nie chce wydawać więcej
- ma około 250tys na lokatach i kontach oszczędnościowych
- docelowo za około 10lat chce już żyć na spokojnie najlepiej z dochodami pasywnymi
Jakie ruchy inwestycyjne poczynić ? Wstępnie myślałem dozbierać brakującą kwotę na zakup
- jest w przedziale wiekowym 30-35lat
- ma kupione mieszkanie na własność bez kredytu
- zarabia około 8-9tys zł netto/miesiąc
- wydaje miesięcznie na życie około 2500zł i nie chce wydawać więcej
- ma około 250tys na lokatach i kontach oszczędnościowych
- docelowo za około 10lat chce już żyć na spokojnie najlepiej z dochodami pasywnymi
Jakie ruchy inwestycyjne poczynić ? Wstępnie myślałem dozbierać brakującą kwotę na zakup
![](https://wykop.pl/cdn/c3397992/kaczek93_kyqbez7iid,q60.jpg)
kaczek93 +64
Moja babcia od jakiegoś czasu dokarmiała kotkę sąsiadów, która przychodziła się u niej stołować (saszetkować?). Była bardzo wychudzona, więc szybko wyszło na jaw, że niedawno urodziła (kotka, nie babka). Ci sąsiedzi jej nie karmili niczym, bo ma sobie myszy łapać. Z czasem zaczęła przychodzić nawet 4x dziennie, totalnie ignorując obecność kotów mojej babki, wchodziła sobie do domu jak do siebie.
No i długo nie trzeba było czekać, dziś przyprowadziła ze sobą dwa
No i długo nie trzeba było czekać, dziś przyprowadziła ze sobą dwa
![](https://wykop.pl/cdn/c3201142/e62ab1c0e7113710ee717e66e03e191ef0232faac82e67bd461c1d654a6dfb49,w150.jpg?author=kaczek93&auth=e54b151d238e96ff492b45523c384a83)
Jako dziecko miałem lekko azjatyckie rysy twarzy. Szkoła - chodziłem do klasy z synem wychowawczyni, która jednocześnie uczyła nas przedmiotu, z którego ja kończyłem każdy semestr z oceną celującą, a on ledwo go ogarniał.
To wystarczyło.
Prze 9 lat (6 podstawówki i 3 gimnazjum) dostawałem codziennie #!$%@? od niego i jego kolegów. I to nie jakieś poszturchiwanie czy liście, tylko ordynarne piąchy i kopy na ryj. Często w klasie, na oczach nauczycieli. Zero reakcji. Mało tego - nauczyciele twierdzili, że nic nie widzieli.
Broniłem się przed oprawcami. Jak któregoś walnąłem, to w pięciu biegli do wychowawczyni i mówili, że ich biję. Ta wzywała do szkoły moich rodziców i miała czelność mówić, że ja sam jeden, biję pięciu naraz. Przez to miałem przez całą szkołę zachowanie nieodpowiednie.
Zwykły #!$%@? był nudny, więc "koledzy" wymyślili całą gamę innych zabaw:
1. Guma do żucia we włosy.
2. Plucie.
3. Kradzieże i niszczenie ubrań, plecaka, książek i zeszytów.
4. W komitywie z nauczycielami, obarczania mnie winą za wszystko. Ktoś coś zniszczył? Nie wiadomo kto? Czyli ja. Nie było mnie wtedy w szkole? To nic, to na pewno ja.
W szkole były hydranty - zawór, owinięty dookoła wąż i to wszystko w metalowej skrzynce ze szklanymi drzwiami. Któregoś dnia, po standardowym #!$%@?, "koledzy" rzucili mnie w ten hydrant. Przebiłem szybę głową, o dziwo nawet mnie nie drasnęło. Efekt? Wychowawczyni, wraz z wicedyrektor, wezwały moich rodziców do szkoły, bo wybiłem szybę.
Komuś, czytając to, przyszły do głowy policja i sądy? Zapomnijcie. To były inne czasy.
Po co to napisałem? Nie, nie użalam się nad sobą. Do czego więc zmierzam?
Ja to przeżyłem. 9 lat. Przypuszczam, że niejedna osoba może opowiedzieć podobną historię.
Teraz dzieciaki popełniają samobójstwa, bo się z nich ŚMIEJĄ W INTERNECIE!!!
Komentarz usunięty przez autora
"Przecież to co się działo i internecie było tylko odzwierciedleniem tego co miała na co dzień. Myślisz że jak szła do szkoły to wszyscy byli dla mniej mili i uprzejmi i tylko w internecie nazywali ją grubą świnią? xD No raczej nie. Ale w sumie mogłaby po prostu przestać chodzić do szkoły i mieć #!$%@?."
Jedni dają sobie radę