Wpis z mikrobloga

Wszystkim w #neuropa chciałbym przypomnieć to znalezisko w ramach nostalgii.

Patrzcie jakie były nadzieje, jaka radość z utarcia nosa PO, jaka duma z młodego i dynamicznego prezydenta.

A kogo obecnie mamy? Łamiący konstytucję długopis :)

Szacunek dla @kinlej za dobre przewidywanie przyszłości :)

http://www.wykop.pl/link/2564919/bronislaw-komorowski-pokonany-andrzej-duda-nowym-prezydentem-polski/

#polityka #bekazpisu
źródło: comment_9w8CFxkKDmqNyG7r7BlkjnYWRWILERFI.jpg
  • 30
@rzep: Prawilnie przypominam, że prezydent ma w Polsce funkcję bardziej reprezentatywną, niż jakiejkolwiek władzy. Bo co? Inicjatywa ustawodawcza? Sejm może olać I tak zrobił olewając ustawy Dudy). Veto? Sejm może przegłosować mimo braku zgody prezydenta.
Jedyna realna władza prezydenta to możliwość odwlekania wejścia w życie ustaw.

Nazywanie go "długopisem" jest śmieszne, bo dziwiłoby mnie, gdyby prezydent wywodzący się z PiSu miałby zupełnie odmienne zdania, poglądy itp co skutkowałoby vetowaniem wszystkich ustaw.
Ano takie "kretyństwo", że nie wiem czy pamiętasz, ale Komorowski wbił do gabinetu prezydenta i przejął urząd mimo że prawo mówi wyraźnie, że marszałek sejmu zostaje prezydentem dopiero po oficjalnym potwierdzeniu że prezydent zginął. W chwili kiedy on fotel przejął nie było jeszcze wiadomo czy wszyscy zginęli (ba, było wiele sprzecznych informacji, jak np. te że część osób przeżyła, że je wywożą karetki). Tak mówi prawo, nie ja je wymyśliłem, sam sobie
@GordonLameman: Nie słyszałem żadnego wytłumaczenia dla tego, że Bronisław został prezydentem przed oficjalnym komunikatem o śmierci prezydenta.

To, że się domyślaliśmy że zginął nie wystarcza, ta informacja musi być potwierdzona, a nie była.

Słucham, skoro to takie oczywiste to chciałbym się dziś dowiedzieć tego co wiesz, co zmienia fakt że Bronisław Komorowski objął urząd prezydenta niezgodnie z obowiązującym w Polsce prawem.
Nazywanie go "długopisem" jest śmieszne, bo dziwiłoby mnie, gdyby prezydent wywodzący się z PiSu miałby zupełnie odmienne zdania, poglądy itp co skutkowałoby vetowaniem wszystkich ustaw.


@Bialy88: Prezydent ma być strażnikiem konstytucji. Ja rozumiem, że Duda, jako prezydent z PiSu, może mieć podobne poglądy do swojej partii, więc nie będzie wetował ich pomysłów ze względów ideologicznych (jak np. 500+) - tu go absolutnie rozumiem.

Ale on jako prezydent (i prawnik z wykształcenia!)
Nie słyszałem żadnego wytłumaczenia dla tego, że Bronisław został prezydentem przed oficjalnym komunikatem o śmierci prezydenta.


@Bialy88: Po pierwsze - Konstytucja nie mówi o "oficjalnym komunikacie". Mówi o śmierci Prezydenta.
Komorowski władzę przejąłby nielegalnie, gdyby okazało się, że Prezydent żyje (i może pełnić funkcję).

Tymczasem wszyscy wiemy, że Prezydent zginął natychmiast.
Wiemy też, że MSZ był w kontakcie. WIerchuszka wiedziała o śmierci LK wcześnie, bo nikt nie przeżył - nikt nie
@rzep: Zgadzam się że prezydent powinien stać na straży konstytucji, problem w tym, że w naszym ustroju nie ma do tego skutecznych narzędzi. Nie może powiedzieć "nie i #!$%@?". Cokolwiek nie zrobi, można jego brak zgody przegłosować.

A TK? Absurdem jest, by prace sejmu kontrolowali ludzie wybierani przez sejm. Ten pomysł jest w zalążku zły, no bo jak można wybierać sobie ludzi, którzy mają cię sprawdzać i kontrolować? To oznacza tyle,
le on jako prezydent (i prawnik z wykształcenia!) przepuszczał kompletne buble prawne, jak chociażby ustawę o obrocie ziemią - absolutnie zmasakrowaną przez niemal wszystkich prawników.


@rzep: Piszesz o opiniach kancelarii prawnych powiązanych z niemieckimi i szwedzkimi funduszami emerytalnymi skupującymi polskie grunty rolne?
To oznacza tyle, że jak TK wybrali "nasi" to klepną wszystko (tak jak np. #!$%@? 150 mld przez Tuska z OFE, gdzie TK w skrócie przyznał że to złodziejstwo, ale że muszą patrzeć na skutki prawne i budżetowe.


@Bialy88: Nigdy czegoś takiego nie było. TK spytał o skutki budżetowe, bo tego wymagała od niego ustawa o TK. To, że środki w OFE były publiczne, wiadomo było od dawna - Sąd Najwyższy
@rzep: Ja nie mówię że środki nie były publiczne, bo to że nie są prywatne było oczywiste - rząd nigdy by nie pozwolił żeby każdy mógł iść wypłacić te środki. Sęk w tym że najpierw nasz zmuszono do inwestowania w OFE (a każdy może sobie na własną rękę iść i zainwestować, bez pośrednictwa państwa), a potem je stamtąd zabrano. A to oznacza że rząd umorzył swoje własne długi wobec obywateli. Zamienił
@Bialy88:

Jeśli środki były publiczne, to jak TK miał przyznać, że to złodziejstwo, skoro właśnie różnica pomiędzy prywatnymi a publicznymi środkami definiowałaby "złodziejstwo".

Co do reszty: masz niepełne informacje.

Tak, zmuszono do inwestowania w OFE, ale to nie było tak, że nagle rząd Ci każe jeszcze dodatkowo odkładać pieniądze gdzieś. Ustalono po prostu, że część twojej emerytury (którą i tak płacisz) będzie zarządzana przez OFE, a część przez ZUS.

Rząd nie
Ja nie mówię że środki nie były publiczne, bo to że nie są prywatne było oczywiste - rząd nigdy by nie pozwolił żeby każdy mógł iść wypłacić te środki. Sęk w tym że najpierw nasz zmuszono do inwestowania w OFE (a każdy może sobie na własną rękę iść i zainwestować, bez pośrednictwa państwa), a potem je stamtąd zabrano. A to oznacza że rząd umorzył swoje własne długi wobec obywateli. Zamienił konkretny zapis
@rzep: Z tego co mi wiadomo, to w wypuszczone obligacje (OFE) liczą się do zadłużenia naszego państwa (bo to konkretna kwota którą łatwo wyliczyć i jest znana), a w ZUSie nie ma żadnego zobowiązania. ZUS nie gwarantuje ci kiedy emeryturę dostaniesz (bo jak widać wiek emerytalny można zmieniać jak się chce), nie masz gwarantowanej kwoty (bo ZUS wypłaci ci tyle, ile w danym czasie będzie mógł sobie pozwolić). Stąd nagłe zmniejszenie
Z tego co mi wiadomo, to w wypuszczone obligacje (OFE) liczą się do zadłużenia naszego państwa (bo to konkretna kwota którą łatwo wyliczyć i jest znana)


@Bialy88: Znowu - nie do końca. Tak, zmiana z OFE na papierze zmniejszyła nasze zadłużenie (po prostu jedno zadłużenie jest liczone do statystyk, a inne nie). Ale to akurat było bardzo dobre, bo obniżyło koszty naszego długu. Gdy byliśmy blisko progu, to oprocentowanie rosło, bo
@GordonLameman: widzisz, tylko Ty idziesz teraz w drugą stronę. Zaczynasz wybielać Komora. Później to eskaluje i będzie "dobra, za PO będzie chociaż normalniej" jak w 2007 czy 2011. Później będzie "k**** miało być normalniej, a nie głębiej w dupie, przecież to jest paranoja, że zgadzamy się na wszystko co powie zachód, a oni obejmują sobie stanowiska w UE" i znowu...