Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Jak przekonać rodzinę do tego, żeby nie żałowali mnie w razie jak jednak się #!$%@?? Szczerze - są to jedyni ludzie, których kocham, szanuję i jedyny powód dla którego się jeszcze nie zabiłem. Tak tak, weź się w garść, zacznij się uczyć (debil po średniej, nawet matury nie mam - jestem po prostu kretynem), weź się do roboty (od kilku miechów pracuję, mam fajną pracę, zarobki ujdą, do tego w Polsce więc w teorii nie powinienem narzekać) - ale z drugiej strony czuje że #!$%@?łem życie, że nie tak miało być - super ambicji na karierę i bogactwa nigdy nie miałem - z innej strony czuję jednak zmęczenie życiem, rzygać mi się tym wszystkim chce, i nie - nie chodzi o brak połówki, bo mam to szczerze gdzieś. Przytłacza mnie to, może nie dojrzałem, może jestem nieudacznikiem - chce oszczędzić rodzinie nieudacznika i skończyć to na dobre - ale obawiam się, że nie zostanie to tak zinterpretowane. Nie jestem jedynakiem, mam rodzeństwo które się udało i któremu życzę najlepiej - nie zawiedli. A ja czuję, że zawsze będę frajerem nieważne jak ciężko pracuję i jak bardzo pracowitość jest wpisana w moją osobę w opozycji do intelektu, nigdy nikogo o nic nie prosiłem jeśli chodzi o kasę, socjal itd. a jednak czuję, że samobójstwo to jedyna droga dla mnie.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
  • 27
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AnonimoweMirkoWyznania: ile masz lat? 60? 70? bo jeśli mniej to twoje życie się jeszcze dobre kilka razy zdąży zmienić; większość osób ba dobre i gorsze czasy, to normalne- szczególnie, jak pracował nad sobą będziesz...
  • Odpowiedz
Jak przekonać rodzinę do tego, żeby nie żałowali mnie w razie jak jednak się #!$%@??


@AnonimoweMirkoWyznania: Nie da się. Chcesz, żeby nad Twoją śmiercią przeszli ze wzruszeniem ramion? To jest niewykonalne. Nawet osoby, które doznały znęcania się przez kogoś z rodziny czują żal / rozczarowanie / smutek, bo często oczekują, gdzieś podświadomie, że ta osoba się jeszcze zmieni / przeprosi.
  • Odpowiedz
OP: @pcstud Stykła dwudziestka w tym roku. Obecnie szukam innego zajęcia, mimo to, że lubię swoją obecną prace to chce uciec od ludzi i czuję, że średnio nadaje się na swoje stanowisko a nie wylali mnie tylko dlatego, że dużo osób z lepszymi papierami lub podobnym bagażu zawodowym już dawno #!$%@?ło z tego zadupia w którym żyje.

Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: sokytsinolop
  • Odpowiedz
Straciles wiare w ludzi. Na emigracji nie spotkasz najlepszych z nich.. Ja caly czas poznaje ludzi i powiem szczerze, że wystarczy mieć swoje wymagania co do grona..
  • Odpowiedz
OP: W sumie urwanie się jakichkolwiek relacji z ludźmi (od ostatniego czasu czyli od podjęcia pracy mam kontakt w zasadzie tylko z rodziną, wszystkie znajomości #!$%@? strzelił) też robi swoje - nie mam nawet z kim się zgadać na głupiego browca (mimo, że uważam siebie za introwertyka to i tak brakuje mi jakiś stałych znajomości)

Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: Zkropkao_Na
  • Odpowiedz
OP: @slavkowsky To się ciągnie już w uj lat - zintensyfikowało się w technikum - myślałem o pomocy psychologicznej, skończyło się na kilku warsztatach u psychologa szkolnego, kiedy wychowawca skapnął się, że może być ze mną nie tak - bywały epizody że jest ok, a bywały takie że chciałem łapać za sznur.

Może też i to, że mimo chłodnego i zdystansowanego podejścia do siebie bardzo łatwo zrażam się do ludzi
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: teoria mówi, że potrzeba 10k godzin ćwiczeń aby dojść do mistrzostwa w jakiejkolwiek dziedzinie- dla przykładu po takim czasie zaczynając od zera miałbyś szansę wygrać w konkursie chopinowskim, albo jako kucharz dojść do poziomu 3 gwiazdek Michelin.... i co ciekawe podobno nie ma to nawet wiele wspólnego z talentem, wystarczy ciężka praca; w wieku 20 lat masz więc kupę czasu aby dopiero zdecydować w czym chciałbyś być najlepszy i
  • Odpowiedz
SzczęśliwyStulejarz: @AnonimoweMirkoWyznania: Wiesz, dzisiaj byłem świadkiem jak urodziło się ciężko chore dziecko. Prawdopodobnie wkrótce umrze, ale widać że chce żyć. Pewnie oddałoby wiele za to by móc być na twoim miejscu, zdrowym i sprawnym, móc spróbować życia jakim jest. Wstrzymaj się. Mówi Ci to wszystko człowiek, który miał już pętlę na szyi, ale zabrakło odwagi... Powiem Ci z perspektywy, że warto żyć dla dobrych chwil.

Zaakceptował: sokytsinolop
  • Odpowiedz
OP: @pcstud Zadatków na inżyniera lub na jakiekolwiek porządne studia to ja nie mam, myślę, że prędzej odnajde się w jakimś fachu. Tylko ciężko po technikum o przekwalifikowanie się na jakiś konkretny zawód - najłatwiej to matura + gownostudia a tutaj siebie nie widzę (w końcu jaki jest sens robienia papierka, który tak naprawdę mi nic nie da - to tez inwestycja, a jak wiaodmo nie inwestuje sie w cos,
  • Odpowiedz