Wstałam o 3. Poszłam pobiegać. Po powrocie i ogarnięciu się zrobiłam sobie na dziś śniadanie i obiad. Zaraz idę do #pracbaza. Lepiej zacząć dnia nie mogłam. Wyspana, wypoczęta i jakoś tak więcej energii od rana. ᕦ(òóˇ)ᕤ
@atencjuszka: gratuluję, ja wstałem o 6:40, 23 minuty przed wyjściem i zrobiłem sobie kurczaka z ryżem na obiad, śniadanie dla siebie & różowego, wziąłem prysznic, na spokojnie się ubrałem, a ten post pisze z sesji kiblowej, także kto lepiej optymalizuje swój czas? ( ͡°͜ʖ͡°)
@peanut_butter: zazwyczaj spie po 5h. Przez ostatnie 2 tyg spalam od 3 do 6 nad ranem. Przed wczoraj sie wkurzyłam ze nie moge spac i teraz od dwoch dni spie juz po 22 i wstaje po 3 lub przed 4. Lepszy taki tryb bo jestem wypoczeta niz jak siedze do 3 i potem umieram w pracy
@Beniamin_Emanuel: no tak, zapomniałam, że znasz mnie i wiesz ile czasu poświęciłam na siłownie i cardio, żeby uznać, że to jednorazowy "wyczyn" :)))))) @kawa-i-papierosy: znajomi którzy są uroczeni po 1990 również chorujo, co teras @sakson: od kiedy tylko pamiętam, a pamięcią sięgam do początków liceum - zawsze mało spałam, wtedy chyba nawet bezsenność jakąś miałam. Spanie po 5-6h. Na studiach w sumie ilość zwiększała się do
@atencjuszka: To jest uniwersalna motywacja. Jeżeli ćwiczyć to informujesz mnie o tym, że nie jesteś amatorką. A jeśli faktycznie był to pierwszy raz to postanawiasz walczyć dalej i pokazać mi w obu przypadkach, że to ja jestem w błędzie.
Wstałam o 3. Poszłam pobiegać. Po powrocie i ogarnięciu się zrobiłam sobie na dziś śniadanie i obiad. Zaraz idę do #pracbaza. Lepiej zacząć dnia nie mogłam. Wyspana, wypoczęta i jakoś tak więcej energii od rana. ᕦ(òóˇ)ᕤ
@atencjuszka: lecz się.
@atencjuszka: amatorka, tu się chwali depresją i nieogarnięciem
@kawa-i-papierosy: znam kilka osób które mają problemy z tarczycą i urodziły się albo na przełomie lat 60/70 albo po 1990 ;)
@kawa-i-papierosy: znajomi którzy są uroczeni po 1990 również chorujo, co teras
@sakson: od kiedy tylko pamiętam, a pamięcią sięgam do początków liceum - zawsze mało spałam, wtedy chyba nawet bezsenność jakąś miałam. Spanie po 5-6h. Na studiach w sumie ilość zwiększała się do