Wpis z mikrobloga

Jeszcze nie czytałam - na razie czytam "Czarnoksiężnika z Archipelagu", a w kolejce już czeka "Archipelag Gułag", "Hrabia Monte Christo" i "08/15" Kirsta. Ale widzę, że Pratchett przypadł Ci do gustu ;).
Ha, jeśli chodzi o kupno książek, to mam pewien swój mały zwyczaj - w każdy piątek, jak dostaję tygodniówkę, lecę do jakiejś księgarni bądź antykwariatu i przynajmniej jedną książkę muszę nabyć. Nie miałabym cierpliwości, by czekać na upragnioną pozycję, aż nasza świetna poczta raczy ją dostarczyć ;).