Wpis z mikrobloga

@Czopelka: Możliwe, że praca. Godzinę temu zadzwoniła do mnie dziewczyna - rozbawiona do łez. Okazało się, że do jej znajomego w pracy zadzwonił dziś jakiś naganiacz z T-Mobile, który łudząco przypominał Bonza - bardzo podobny głos, podobnie przekręcał słowa, no i kompletnie nie miał pojęcia, jak wcisnąć oferowaną usługę ("w salonie panu takiej oferty nie dadzą jak ja panu teraz daję, mówię panu").