Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki piwniczniaki, jak jesteście przegrywami, to nie szukajcie sobie dziewczyny, bo ona i tak będzie cierpieć przez Was. Chyba że chcecie walczyć ze swoim przegrywem, to spoko, wspieram. Mój facet eks-piwniczniak niby szczęśliwy, że mnie ma (nieskromnie - jestem ładna i niegłupia), ale i tak 5 godzin dziennie w gierkach spędza. Wtedy mnie nie słucha zupełnie. Obiad często jemy pod jego cykl grania. Jak siedzi przed kompem i coś przegląda, to mogę się zacząć rozbierać przed nim i nic, bo on jest w innym świecie. Jakies próby wyjścia gdzieś kończą się marudzeniem i niechęcią. W weekend cały dzień przed kompem z przerwą czasem, by mnie uscisnac szybko, patrzac, czy już się naladowało. A potem odbebnione i powrót do gier. Dodam, że mi tego raczej nie wynagradza, bo nigdzie nie jestem zapraszana, kwiatów nie dostaje itd. I tak to się żyje na tej wsi.
#logikaniebieskichpaskow

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Zkropkao_Na
  • 9
MglistaAzjatka: Facet mojej koleżanki (zajebista dziewuszka, 120% energii non stop) to samo, tylko do tego on ma dwoje dzieci z poprzedniego małżeństwa, którymi zajmuje się ona, gdy on śpi po kolejnych nockach zarwanych przed kompem. Raz jeden go siłą wyciągnęła na imprezę firmową to siedział napuszony i do nikogo nie odezwał się ani słowem przez cały wieczór. Kompletny, totalny dzikus, tajemnicą jest co ona w nim widzi, tym bardziej, że sama