Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Kilkanaście dni temu dopadło mnie straszne obniżenie nastroju - nie chce mi się robić totalnie nic - zarówno ambitnego, mało ambitnego też. Przeraźliwie trudno mi wstać z łóżka, nieważne czy rano czy w południe. Czas wolny spędzam na rozpamiętywaniu i analizowaniu swojego dotychczasowego życia, z którego generalnie nie jestem zadowolony, przez co jednocześnie się dodatkowo #!$%@?. Jeszcze te 2 tygodnie temu miałem bardzo dobry okres, sporo wokół się mnie działo i nic nie wskazywało na taki zjazd, ale dokładnie rok temu miałem identyczny epizod, tyle że o wiele gorszy. Póki co główna poszlaką jest dostęp do światła słonecznego, którego ostatnio tyle co kot napłakał. Drugą zbyt duża ilość czasu wolnego na studiach, która umożliwia odkładanie obowiązków i psuje samodyscyplinę. Z kolei cały okres wiosenno-letni czuję się zajebiście i wówczas problem nie występuje w ogóle. Jestem jakimś ekstremalnym meteopatą, czy to może być bardziej skomplikowany problem?
inb4 chodzę dość regularnie do psychologa i nic to nie daje, także niezbyt polecam
#zdrowie #psychologia

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
  • 6
  • Odpowiedz
  • 0
@AnonimoweMirkoWyznania sorry że tak brutalnie ale weź nie pierd**ol.
Do psychologa chodzisz zeby się utwierdza w przekonaniu że masz problem z głową.
Masz jakąś pasję? Hobby? Oddaj się temu bez opamiętania.
Zacznij czytać ciekawe książki.
A przede wszystkim Weź się za siebie w sensie fizycznym - ruszysz tyłek do od razu poziom endorfin podskoczy.
Mnie codziennie rozwala energia mimo że moja doba ma jakieś 14h.
  • Odpowiedz