Wpis z mikrobloga

Mirki, powiedzcie mi czy Waszym zdaniem jest możliwe bycie samym tzn. singlem do końca życia czy jak to się mówi przyjdzie "kryska na matyska" i w końcu chęć związania się z kimś i budowania relacji związkowej/małżeńskiej na stałe wygra? Mi jest bardzo dobrze samemu, nie widzę się w jakimkolwiek związku. Praca, projekty, które realizuję zawodowo są dla mnie na tyle pasjonujące i tak mnie pochłaniają, że nie szukam żadnej partnerki, bardzo dobrze mi samemu. Podoba mi się schemat prowadzenia własnej działalności, pełnej niezależności (w tym finansowej), podróżowanie samemu itd. Nie jestem jakimś skrajnym introwertykiem, uwielbiam kontakt z ludźmi, ale relacje związkowe (a byłem w takich dwóch) zawsze stają się dla mnie jakieś uwierające. Bardzo wygodne dla mnie jest bycie samemu, realizowanie swoich pasji, bez konieczności zamartwiania się "a czy ona mnie nie zdradza", "a tu wypada zachować się tak i tak". Nie proszę Was o poradę ani ocenę samego mnie, bo już kilka lat temu zacząłem żyć na własnych zasadach, tworzyć siebie według moich pragnień, a nie czyjegoś zdania. Ale proszę, generalnie wypowiedzcie się co sądzicie na temat faceta powiedzmy 28-letniego, który żyje schematem opisanym powyżej. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#zwiazki
  • 7
  • Odpowiedz
@defabricated: społecznie rzecz ujmując - jesteś przegryw ( ͡° ͜ʖ ͡°) ja tam uważam, że każdy powinien żyć po swojemu bez względu na normy społeczne. Ale i na Ciebie przyjdzie czas. Nie teraz, to jak dobijesz 40. A może nawet jak dobijesz 60 ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@sebawo: Przegryw, bo nie chcę mieć partnerki? To nie jest sytuacja kiedy nie potrafię jej znaleźć, bo jestem brzydki, #!$%@?, biedny, whatever. Może nie jestem mistrzem uwodzenia kobiet, ale wielokrotnie odrzucałem zaloty koleżanek, z którymi realizuję projekty czy nawet przypadkowych kobiet, którym wpadłem w oko. ;) Tak jak mówię, nie wykluczam w przyszłości jakiegoś związku, ale póki co tak jest mi wygodnie. @berials: Nie chodzi mi o sam fakt mojej
  • Odpowiedz
@defabricated: norma, bo nie pasujesz do ogólnego schematu, musisz się pogodzić, że do tego tak podchodzą i żyć po swojemu. Szukasz akceptacji tego co robisz? To znaczy, że robisz to źle.
Dodatkowo wielu rodziców boi się, że na starość zostaną sami, wnuki nie przyjadą w odwiedziny, a syn akurat w boże narodzenie poleci na drugi koniec świata zaliczać azjatki zamiast posiedzieć ze starymi i pośpiewać kolędy.
  • Odpowiedz
@defabricated: odczuwasz presje i to jest naturalne. W tym wieku wszyscy ja odczuwamy ze strony spoleczenstwa, czesto rodziny i przyjaciol. Mysle, ze warto sie rozgladac, spokojnie chodzic na randki ale bez presji. Zeby nie wpasc w zwiazek z byle kim. Nie sluchaj tych, co radza byc samemu. Druga osoba nie stoi na przeszkodzie w karierze a nawet dopinguje i pomaga. Fajnie jest dzielic troski dnia codziennego z druga osoba. Tylko nie
  • Odpowiedz
@Zheta: Bardzo dziękuję za merytoryczną odpowiedź. Jednak mam wrażenie, że troszkę się nie zrozumieliśmy. Mi jest dobrze tak jak jest i nie szukam tutaj pomocy, a raczej właśnie zrozumienia, opinii i być może zainspiruję kogoś do myślenia niekoniecznie w kategoriach "muszę mieć partnerkę, bo tak wypada już w moim wieku", tylko właśnie robienia fajnych rzeczy pod względem zawodowym. Takie luźne uzewnętrznienie moich przemyśleń, każdy może coś z tego wyciągnąć dla siebie.
  • Odpowiedz