Wpis z mikrobloga

@e__e Może dlatego, że piłkarze po tamtym meczu zasługiwali na krytykę, a po tym zasługują na pochwały? Zawsze śmieszy mnie teoria "Hurr krytykował po porażce, to nie powinien się zachwycać po zwycięstwie". To jakaś odmiana "Jeśli nie znosisz mnie, kiedy jestem najgorsza, to nie zasługujesz na mnie, kiedy jestem najlepsza"?
Bardziej chodzi mi o jego podejście. Gdzie po meczu wg mnie jeden z najlepszych Zieliński został przez niego zrownany z Ziemia. Nie mówię że tamten mecz byl dobry, mówię jedynie ze Kowal nie patrzy obiektywnie. Bo np po dzisiejszym meczu to Krycha na krytykę zasługuje. A ani słowa o tym nie powiedzial.