Wpis z mikrobloga

No i #!$%@?, nie zasnę. Kolejny dzień po rozstaniu gdzie po prostu nie idzie zasnąć. Nawet nie mam ochoty próbować. Jutro praca, siłownia, kilka rzeczy do załatwienia a ja zamiast ładować się energią przed jutrem po raz pierwszy jestem na nocnej. Zajebiście.
  • 14
@ma_ma_malina_ma: to prawda, długość związku nie ma takiego znaczenia... U mnie był niecały rok. Wyjechała do innego miasta i po 3 tygodniach "jebło". Chyba duża część tego samopoczucia bierze się stąd, że spodziewałem się że to raczej ja zrezygnuje z tego wszystkiego a nie ona. A co do tego prucia to przykro mi, chyba najgorsza opcja :/
@ahiPL: trzeba być (albo starać się być) ponad to. #!$%@?ące jest to, że nikt nam tego czasu nie zwróci. Ale czego się nauczyliśmy to nasze. Idź stary jutro na tę siłkę. Przerzucisz tonę żelastwa to nie będziesz mieć siły na myślenie :)