Wpis z mikrobloga

Wszystkich Świętych. Czas zadumy i refleksji. W głowach rodzi się mnóstwo filozoficznych pytań.
Kwiaty na grób fioletowe czy żółte? Cięte czy doniczkowe? Sztuczne czy prawdziwe? A ten znicz nie za mały? Halina od Staśka nie kupiła większego? Czy większy znicz to większa pamięć? I gdzie do #!$%@? nędzy są te #!$%@? zapałki? O, dzięki synu. Ale po co Ci te zapałki?
Jak się ubrać? Ty widziałeś Grażynę? Drugi rok ten sam płaszcz założyła. Czy ona #!$%@? godności nie ma? A w ogóle to zamknąłeś auto? I na #!$%@? je tak daleko postawiłeś? Myślisz, że na obcasach to maraton można iść?
Gdzie ten grób dziadka? W chowanego się bawi? He,he, he. Zakręciłeś gaz? Czy nie zapukał nikt na czas? Rok temu też był taki wiatr? No nic #!$%@? tego księdza nie słychać. Czy mi się wydaje czy przekręcił imię ukochanej cioci? Czytać nie umie? Czy jak zamiast "ksiądz" powiem "fiut" to będziemy kwita? Dobra, lecimy. Jadzia dzwoniła, że już kartofle odcedza.
Wszystkich Świętych. Pamięć na czas palenia knota w świeczce.

#patologiazewsi #heheszki