Aktywne Wpisy
chlopak_twojej_matki +109
Z takich ciekawostek z II Wojny Światowej to moja Ś.P. prababcia często mi opowiadała jak wyglądała u nich okupacja w małej mieścince w południowej Polsce. Miejscowość była niedaleko Krakowa i Oświęcimia, więc było sporo wojsk niemieckich i SSmanów. Mieli duży dom, więc często zdarzało im się "gościć" (im się raczej nie odmawiało, bo mogło się skończyć źle) SSmanów i babcia opowiadała mi, że zawsze byli kulturalni, dziękowali, a nawet zdarzało się, że
pieknylowca +155
A czy ty jesteś fucking unstopable? #frajerzyzmlm
Wyniki Pro: http://managerdc7.rackservice.org:50915/sessiondetails?sessionid=2065
Wyniki Rookie: http://managerdc7.rackservice.org:50694/sessiondetails?sessionid=1369
Jak wrażenia po dzisiejszej eliminacji?
Paul Ricard było dla mnie jednym z tych torów, na których cierpi się na syndrom "jeszcze jednego okrążenia". W prekwali jak zwykle było eksperymentowanie z setupem, udało się wykręcić czas pozwalający na start w Pro (pomogła też oczywiście frekwencja). Po aktualizacji ani w treningach ani w kwalifikacjach nawet nie zbliżyłem się do mojego PB. W połowie kwalifikacji ping mi zaczął skakać w porywach nawet powyżej 1000, więc zjechałem do boxów i czekałem tylko aż się uspokoi. Start z miejsca 21? Wróciłem na tor kilka minut przed końcem sesji, ale widząc to, co się dzieje - spin przede mną, spin za mną, ktoś bierze mnie bokiem kilka metrów poza torem - uznałem, że nie ma co próbować wepchnąć się wyżej i miejsce 21 będzie "bezpieczne".
A w wyścigu... ACLeague Disconnected Edition. Rozłączyło MrKuboola, rozłączyło itsnotme, batonika chyba też, mnie na 34 okrążeniu, gdy byłem 12.
Początek wyścigu w moim regionie był spokojny, bez kontaktów. Obserwowałem tylko jak spunky z KrzyskiemGT co chwilę odbijają się od siebie. Potem ping mi podskoczył, na torze widziałem tylko latające koła i inne cuda. Na szczęście nikogo nie było w pobliżu, gdy się pojawił próbowałem trzymać się daleko aby komuś nie wskoczyć pod maskę. Po kilkunastu kółkach znalazłem się w grupie 4-5 asów z Rookie, goniło się pięknie. W międzyczasie snsv pojawił się na horyzoncie, miotało nim jak szatan, w końcu rozbił się o opony. Siedziałem na ogonie molibdenowegopszemka i valecianisty, gdy akurat się zbliżałem to trzeba było kogoś puścić z niebieską flagą. W końcu 21 okrążenie - błąd valencianisty, molibdenowy ucieka na bok, a potem wjeżdża we mnie, wpadam na barierki, przód rozbity. Okrążenia spadły mi o 1-2 sekundy, "jeszcze jedno okrążeni" zamieniło się szybko w "ile jeszcze". Potem mnie rozłączyło. 19 miejsce na mecie. Peszek.
Gratulacje Rossi. Dzięki za kolejny wyścig!
Ja nastawiłem się na bardzo dobry wynik, w prequalach przyzwoity czas, do tego spokojnie byłem w stanie jeździć i jeździć bez żadnych spinów, bez wjeżdżania w opony, no idealnie mi się jeździło na niezłym setupie.
Do czasu update...
Po update niestety tragedia, nie byłem w stanie na tym samym setupie zrobić czystego okrążenia, więc zaczęły się kombinacje z setupem, tak na prawdę dopiero na dzisiejszym treningu.
Robienie setupów na szybko
W kwalifikacjach pojechałem perfect - wyszły wszystkie moje założenia, trochę zdziwiła mnie postawa @lawicko, myślałem, że na sam koniec #!$%@? czas zaraz za @MrKubool, ale widocznie coś nie pykło. Kolejny w kolejce po drugie miejsce był @podli, ale widziałem, że mam jeszcze trochę przewagi.
Start wyścigu meeeega spokojny, chociaż na szykanie popełniłem błąd i oddałem pozycję na rzecz It's not me. W lusterkach
W Q testowałem setup, 3 wyjazdy, za każdym razem z innym aero.
Poszło słabo i miejsce 15
Ale RACE to inna bajka, T1 czysto pojechałem dobrze i myślałem chyba 2 pozycję, dalej było gorąco, niezły tłok, jechałem spokojnie i tylko wyprzedzalem kolejnych rozbitków i spinerow.
Pozniej kilka kółek pogoni za @podli które zaowocowały wyprzedzeniem, dalej PIT i znowu czysta równa jazda.
Pod sam koniec znowu dogonilem podliego który
@spunky: przez ten ping trzymałem się daleko od kogokolwiek tak długo, jak się tylko dało... a pod koniec znowu ping skoczył i mnie rozłączyło. Do tego momentu tylko zerkałem jak się zbliżasz i z rozbitym przodem starałem się nie zrobić błędów,
@Plupi:
@VR46:
Zauważyłem, że jak lotusa obciąży się paliwem, to jest dość nieprzewidywalny. Zamiast jazdy na granicy wybrałem spokojniejszą ale wolniejszą. Tylko jak urwać te 2 sec. na okrążeniu? Myślenie jednak nie jest moją dobrą stroną;'] Szybszy pit bez zmiany gumek i trochę później. Z jednej strony nie wyspinowałem ani razu, z drugiej byłem wolniejszy i też nie musiałem się martwić o popełnienie błędu.
I czołówce trochę namieszałem
Ale Twój sposób ciekawy, sprawdzę( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Golomp: Miałem dokładnie to samo! (w końcu jechałem na twoim setupie :D) Na treningach nauczyłem się już panować nad Lotusem i wszystko miałem pod kontrolą, a po aktualizacji była jazda jak po lodzie. Ciągle spiny na tym długim, szybkim łuku. Rozwiązaniem było zmniejszenie