Aktywne Wpisy
LatajacyOwad +3
W przypadku wojny, z przydział do jakiej roli byłby dla Ciebie najbardziej akceptowalny?
- Żołnierz wojsk powietrzno-desantowych 4.2% (10)
- Żołnierz piechoty 4.6% (11)
- Snajper 8.9% (21)
- Pilot drona bojowego 21.1% (50)
- Kierowca ciężarówki 4.6% (11)
- Kierowca transportera opancerzonego 0.8% (2)
- Człogista 2.5% (6)
- Kucharz 22.8% (54)
- Sanitariusz 3.8% (9)
- Logistyk 26.6% (63)
Kisnę z tych wszystkich grup składkowych i ogólnie ludzi, którzy myślą, że na #bukmacherka można zarobić kokosy w dłuższej persepktywie czasu. Oczywiście można zarobić, ale tylko w trzech przypadkach:
1. Jesteś bukmacherem lub masz grupę z typami.
2. Ustawiasz mecze lub znasz kogoś kto ustawia.
3. Zadowala cię yield 10-15% przy max. kilkunastu typach miesięcznie.
Ad. 1
Bukmacher ma zawsze przewagę. Na zdarzenie 50:50 oferuje kursy 1,83:1,83, więc w dłuższej perspektywie czasu stracisz. Uda ci się coś wygrać? To cię zlimituje. I zostaną buki, które mają znacznie gorszą ofertę albo wystawiają realne kursy. W internecie najlepiej sprzedają się dwie rzeczy - seks i iluzja szybkiego wzbogacenia się (buki, kasyna, poradniki o giełdzie itd.).
Możesz też założyć grupę tzw. składkową. Czemu tak zwaną? Bo jest nią tylko w teorii. Akcja z #darmoweplatne to majstersztyk i genialny biznes. Kupują typy od kilku typerów, wrzucają je z 10 min opóźnieniem i zarabiają 30 tys. miesięcznie. Przepatrzcie sobie historię postów, z osób, które komentowały miesiąc, dwa miesiące temu nie ma już nikogo. Bo na tym nie da się #!$%@? zarobić. Typerzy robią yield po 20% przy kursach ~1,95, jak wy dostajecie typy to kurs wynosi 1,7. Po miesiącu jesteście w dupie, bo okazało się, że kilka najlepszych typów od Komso wogóle nie postawiliście, bo zniknęły. A potem jak debile wklejacie posty pochwalne, bo raz na tydzień weszło 5/5. #!$%@?, że przegraliście 10x tyle przez ostatni tydzień. O dniach w których hitrate wynosi 6% (sic!) nawet się nie dowiecie z tych ogłoszeń.
Ad. 2
Tutaj nie ma wielkiej tajemnicy. Jesteś gównianą tenisistką, masz 18 lat, tenis to niespełnione marzenie twojego #!$%@? ojca. Wiesz, że nigdy nic nie osiągniesz w tym sporcie, ale twój mecz w gównianym ITF pojawia się u buka. Zgłasza się miły pan, który oferuje ładną sumkę za przegraną. Kalkulacja jest prosta. I w ten sposób na turnieje z pulą 10 koła ludzie stawiają miliony. To jest patologia.
To samo jest gówno ligami piłkarskimi. Często trzeba mieć konkretne znajomości żeby dostać cynk, czasami wystarczy kręcić się przy jakimś klubie, żeby wiedzieć, że w danym spotkaniu będzie remis albo czerwona kartka.
I nie łudźcie się, że kupicie od kogoś takie typy. Nigdy. Znaleźć "inwestora" mając taką wiedzę to żaden problem. Nikt nie będzie robił grupy na fb.
Ad. 3
I tutaj dochodzimy do największego problemu. Ludziom się wydaje, że na bukmacherce można zarabiać kokosy i w miesiąc trzykrotnie pomnożyć wkład. Schemat wygląda najczęściej tak:
1. Wpłacacie na buka 500 zł i zaczynacie ze stawką 50.
2. Idzie wam bardzo dobrze, w kilka dni macie 800 zł, więc stwierdzacie, że warto to wykorzystać.
3. Co może pójść nie tak - pytacie i zwiększacie stawkę na 100 zł.
4. Przegrywacie wszystko po nieudanej serii.
Niektórzy startują od pkt. 4, więc efekt jest taki sam.
Teraz podejście z głową - macie typy od pewnego typera, który potrafi zrobić te 20% w miesiąc, ale:
a) jego typy kosztują 200 EUR/msc.
b) daje 15 typów na miesiąc.
I teraz załóżmy, że słuchacie jego porad. Macie 1000 zł i gracie płasko za 3%. 30 zł x 15 typów x 20% = 90 zł/msc. przy założeniu, że typy macie za free i złapiecie wszystko po takim samym kursie. Zarobek gówniany, a szanse na niego i tak są niskie. Pomyślcie ile trzeba mieć kapitału żeby pokryć sam koszt typera.
Dlatego każdemu odradzam to bagno. Nigdy nie będziecie na plus. Jeśli w tym miesiącu zarobicie, to w przyszłym wszystko #!$%@?. A czym dłużej w tym siedzicie, tym wzrasta ryzyko uzależnienia. Tak, wiem, was to nie dotyczy, wy gracie z płatną grupą, tylko najlepsi typerzy itd. FYI ci od płatnych, najlepszych na świecie typerów też okradali matki, żeby mieć za co grać.
I mój ulubiony tekst: to tylko rozrywka, mam określoną sumę, którą mogę przegrać. No normalnie jakbym słyszał alkoholika: przecież to tylko 2 piwka dziennie, nie bije żony i chodzę do pracy, jaki tam ze mnie pijak.
PS Poniżej przykład gościa z Betadvisora, za którego typy płacicie w grupach. Żeby kupować te typy bezpośrednio, to trzeba być idiotą: zapłać mi 800 zł miesięcznie, a pomogę ci przegrać twoje pieniądze. Wy korzystacie z lepszych? On też kiedyś był gwiazdą Betadvisora z yieldem po 40%. Każdy, KAŻDY typer się kiedyś kończy.
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
#!$%@?łem wczoraj 900 zł
nie mam za co kupić chleb
nie polecam tych grup składkowych
Jest tylko częściową prawdą. Tak to wygląda w przypadku grania u jednego buka, starczy, że będziesz grał jednocześnie u dwóch, wybierając lepszy
Zaakceptował: Asterling
2. Ta hehe adrenalinka to pierwszy objaw. Poczytaj sobie o psychologii uzależnień.
@faun69: @adway: Dokładnie po to piszę. Naoglądałem się tylu tragedii, że chce z tym walczyć.
@vossinho2: Wow, złapałeś raz wyższy kurs niż dał typer. Faktycznie, twój przypadek dowodzi, że nie mam racji. #!$%@? z
Na grupach fb często panuje swoisty syndrom Sztokcholmski. Ludzie kochają swojego oprawcę który rucha ich na kasę w biały dzień a jak ktoś coś napisze to jest atakowany przez ofiary delikwenta. Obserwuję taką grupę, koleś podaje typy i równo #!$%@? aż przychodzi dobra seria i obnosi się na fb tekstami w stylu "Dziś rabujemy buka !!! 5/5 zakładów, 100% skuteczności