Oglądając ten fragment Dnia Świra zdałem sobie sprawę z pewnego geniuszu, jaki tkwi w tym filmie. Jakimś magicznym sposobem łączy w sobie dwa uznawane już od starożytności gatunki dramatu.
Kiedyś, kiedy byłem młodszy i głupszy, oglądając ten film widziałem w nim komedię i bawiłem się przy nim fantastycznie. Wiele sytuacji i tekstów wywoływało wybuchy śmiechu. Stał się jednym z moich ulubionych filmów.
A do ulubionych filmów lubię wracać.
Lecz za każdym razem, gdy do niego wracałem, coś się zmieniało. Coraz mniej scen zaczęło mnie bawić, a w miejsce śmiechu pojawiała się refleksja nad życiem i świadomość, że sceny te, choć przerysowane, w prawdziwym życiu wcale takie śmieszne nie są.
Dzisiaj już ten film nie jest dla mnie komedią, lecz tragedią. I nie wiem, czy w tym czasie zmienił się mój odbiór filmu, czy odbiór rzeczywistości... #film
@Dzikityp: No tak, ale zacząłem ten film oglądać za czasów gimbazy, więc raczej ciężko było mi się utożsamiać z Miauczkiem i bardziej zwracałem uwagę na komediowe aspekty. Z czasem człowiek dorósł, przestał zwracać uwagę na usiane przekleństwami teksty (które swoją drogą do dzisiaj uchodzą za kultowe), a zaczął dostrzegać prawdziwość przedstawianych scen oraz ich dotkliwość w życiu codziennym.
Chciałbym oficjalnie NAPLUĆ z tego miejsca na każdego któremu nie chcę się dziś iść na #wybory nie zależnie od tego na kogo by zagłosował. Oczywiście podwójnie chciałbym OPLUĆ tych którym się dziś nie chcę iść ale będą pisać o polityce na mirko regularnie.
DOSKONALA BRUNETKA ? Faceci jak ona wam sie podoba ? Kobiety co myslicie o takim stylu? Te paznokcie, usta, rzesy, makijaz, piersy itd. Ocencie jej wyglad
Kiedyś, kiedy byłem młodszy i głupszy, oglądając ten film widziałem w nim komedię i bawiłem się przy nim fantastycznie. Wiele sytuacji i tekstów wywoływało wybuchy śmiechu. Stał się jednym z moich ulubionych filmów.
A do ulubionych filmów lubię wracać.
Lecz za każdym razem, gdy do niego wracałem, coś się zmieniało. Coraz mniej scen zaczęło mnie bawić, a w miejsce śmiechu pojawiała się refleksja nad życiem i świadomość, że sceny te, choć przerysowane, w prawdziwym życiu wcale takie śmieszne nie są.
Dzisiaj już ten film nie jest dla mnie komedią, lecz tragedią. I nie wiem, czy w tym czasie zmienił się mój odbiór filmu, czy odbiór rzeczywistości...
#film
@Pieczarka: Przecież to od początku miał być dramat psychologiczny z elementami komediowymi