Wpis z mikrobloga

@breja: Przyznaję, że byłem dzieckiem WAMPa. Potem przeszedłem na vagrant, homestead. Wow, tak nowocześnie. Not. Wolne to to, niepraktyczne, #!$%@?, stawia się długo i jest do dupia, gdy developerke robisz sam/w malutim zespole.
Potem poznałem Laragon - czyli WAMP, który po prostu działa szybko, przyjemnie i idiotycznie prosto. Ma zupełnie wszystko i jeszcze więcej. Na raz kilka wersji PHP, APACHE, NGINX + konkretne ustawienia konfigów na dowolny z wirturalnych hostów. Kocham,