Wpis z mikrobloga

Matko jedyna. Więc Tracz został oszukany przez siostrę wikarego i próbuje ją znaleźć nie? I jakoś zdobywa intel że jedna babcia coś tam wie. No to idzie do tej babci, nie wiem coś tam jej mówi, że go wpuszcza na chatę, chyba że nic nie mówił tylko się #!$%@?ł, nie wiemy na jak było ale jest już u niech na chacie razem ze swoim Sebą (Osą) i tam trochę wiadomo terroryzują tą babcię bo muszą intel wyciągnąć. A Tracz tak zagaduje patrząc na zdjęcie jakiegoś typa na ścianie "A to kto? Mąż?" czy jakoś tak no i babcia oczywiście od razu obnaża swoją psychiczną słabość bo zaczyna się zachwycać swoim mężem i jak to się cieszy że się spotkają w niebie a to jest jedyne jego zdjęcie jakie ma. Tracz słysząc taką odpowiedź mówi tak: "Osa dawaj zapalniczkę!" i zdejmuje to zdjęcie ze ściany, #!$%@? ramkę (babcia zaczyna mieć spamy) i normalnie bierze zapala zapalniczkę, płomień bucha, przystawia do zdjęcia i "No mów albo będziesz swojego męża widzieć już tylko w snach" czy jakoś tak kumacie? Zło babciu przyszło do ciebie, zło. Babcia na wpół już obłakana, zahipnotyzowana płomieniami które pochłaniają jedyny, chołubiony przez lata wizerunek jej męża, zdradza wszystko Traczowi i pada na podłogę zapłakana. Tracz zostawia ją tam na podłodze, cierpiącą przyciskająca do serca zdjęcie swego męża które ocaliła - za zdradę. Tracz żegna się "Do widzenia sąsiadko". #tracz #janusztracz #plebania ##!$%@? #szatan #telewizja