Wpis z mikrobloga

Pozwolę sobie napisać opinie o #sorekcharityltd jest to trochę moich historii jak i tego co widziałem czy słyszałem od zaufanych osób.
tl;dr


"Mieszkałem" w Anglii razem z dziewczyną od 8 czerwca do 8 września. Nie spotkałem się na wykopie z negatywnymi opiniami o Macieju, za to w samym barnsley jak ktoś usłyszy że mieszkasz u sorka to zazwyczaj powie Ci " to współczuję".
Sorek wykorzystuję niewiedzę ludzi na temat cen pokoi w barnsley (czy okolicach) i nie jest to tylko moje zdanie ( gdy powiedziałem to znajomemu to usłyszałem że pare osób już mu dokładnie coś takiego powiedziało).
Tak więc żeby nie był gołosłownym, ja razem z dziewczyną płaciliśmy 520 funtow miesiecznie + jednorazowo 100 admin fee, a wystarczy wejść na spareroom.co.uk wpisać barnsley i macie ceny ( tutaj link np do 1 ogłoszenia http://www.spareroom.co.uk/flatshare/south_yorkshire/barnsley/3653868 ) jak widać 400 funtów + 300 depozyt czyli 700 funtów za 1 miesiąc ( u Sorka 620) różnica 80 funtów, która zwraca się w niecały kolejny miesiąc, a standard uwierzcie mi że jest niebo, a ziemia.
Standard mieszkania u Macieja
My mieszkaliśmy na ulicy wykoskiegokamienia z tego co słyszałem jeden z najlepszych, stara wykładzina taka zadeptana i szara strach było chodzić bez kapci, ogólnie nie było źle dość czysto bo wszyscy się starali, taki zwykły stary dom (pare problemów opiszę w kolejnym dziale). My trafiliśmy jak na sorkowe standardy to bardzo wysoko, tak więc teraz opiszę jak wyglądały domy naszych znajomych:
- Scianaulica (o ile dobrze pamiętam) tam biega szczur i je batoniki w nocy, kuchnia nie nadaje się do gotowania, pod prysznic to tylko w klapkach bo inaczej można złapać 20 różnych chorób czyli sodoma i gomora, a cena taka sama 130 za podwójny pokój.
- Coś w wombell (dość stara historia), ale podobnie jak wyżej, tylko sufit przeciekał i jak ktoś się kąpał to tym niżej w kuchni woda kapała, a i nie było zamka w drzwiach od łazienki, a obiecany
Historii z wyglądu mieszkań słyszałem sporo, ale nikomu nie chce się czytać wszystkie podobne, lepiej przejdę do obietnic sorkowych
Obietnice i kłamstwa sorkowe (będe wymieniał punktami)
1. Nasz pierwszy dzień w anglii wszystko dogadane sorek nas odbiera i zawozi do naszego pokoju, nie wyglądał tak kolorowo jak na filmie, który wysłał nam Maciej jakiś czas wcześniej, pierwszy zgrzyt pusty materac (na filmie była pościel więc nic nie braliśmy) "Ej a tutaj nie miała być pościel?" "A no myślałem że jest" i Maciej po prostu wyszedł, wyobraźcie sobie naszą pierwszą noc bez niczego, a to jednak Anglia
2. Temperatura w pokoju to była tragedia, pomimo że kupiliśmy sobie kołdrę itd to potrafiłem się obudzić w nocy z zimna, a katar czy ból gardła to codzienność, oczywiście piszę do Macieja że zimno, to usłyszałem że nikt wcześniej się na zimno nie skarżył CO BYŁO KŁAMSTWEM I SZYBKO TO ZWERYFIKOWALIŚMY podczas rozmowy z innymi współlokatorami i zapytałem też chlopaka który mieszkał z dziewczyną w tym pokoju wcześniej to mówił że też robił wręcz batalie o zmianę ustawień grzania, ustawienia grzania były takie "Jak temperatura spadnie poniżej 20 to włącza się ogrzewanie", ale nim to ogrzewanie się załączy i wszystko ogrzeje to temperatura spada do 15, a w zime słyszałem że ludzie tam śpią w kurtach i 2 kołdrach.
3. Jeszcze przed naszym przyjazdem poprzedni lokatorzy napisali do sorka że maja zepsute drzwi wewnętrzne (do kuchni), oczywiście sorek miał kogoś przysłać, czas mija nikogo niema. W KOŃCU KTÓREGOŚ DNIA wracamy, a tam wszystkie szafki w pokoju otwarte, winnego brak. Wkurzyłem się napisałem do sorka, on obiecał to naprawić, dosłownie napisał "Ok obiecuje to ogarnąć :)" minął miesiąc drzwi zepsute, to dostaliśmy odpowiedź wymijającą która mogłaby brzmieć "Nie naprawie Ci drzwi i co mi zrobisz", kazał pisać do właściciela domu i on to ogarnął następnego dnia. Tak więc sorkowe obietnice są #!$%@? warte
4. Kim właściwie jest sorek? On sam mówi że pomaga ludziom znaleźć mieszkanie i nic więcej nie może pomóc w tym domu (czyt jak są problemy czy coś trzeba naprawić) i odsyła do właściciela domu, niestety nie dogadał się z właścicielem co do wersji kim jest, bo właściciel domu mówił że Maciej jest od wszystkiego, a on tylko daje domu(sic! kolejne kłamstwo)
5. Dodam jeszcze że w naszym domu ktoś popsuł drzwiczki od pralki i drzwi od lodówki wypadały, jestem pewny że nadal są zepsute, ale kogoś przysłano do naprawy piekarnika (z tego co wiem to ponad 6 miesięcy był zepsuty ( ͡° ͜ʖ ͡°))
6. Sorek wysyła często zdjęcia pokoi nie te które dostaniecie (to tylko z opowieści)
ALE ALE
U sorka opłaca się mieszkać jeżeli chcesz mieć miękkie lądowanie, jesteś leniwy, lub tak jak my nie masz doświadczenia, a trochę się cykasz tej emigracji (tak jak my). Poznałem 19 latka (mirka) który był dość odważny bo przyjechał w ciemno i na miejscu szukał pokoju, z tego co mi opowiadał zajeło mu to 5h i znalazł o wiele taniej niż u Sorka.

Oczywiście tych historii jest bardzo bardzo dużo, ale nie chce mi się ich wszystkich spisywać, a wam czytać
#emigracja #uk #barnsley
  • 146
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@sorek: twoim najwiekszym błedem było szukanie ludzi na najbardziej rakowym portalu w polskiej części internetu (po elektrodzie ;)) Z tego co pamietam to nie pierwszy raz gdy jakis mirek kreci ci afere (słusznie bądż nie, bo to tylko słożo przeciwko słowu) i podejrzewam ,że będzie takich wiecej. Niestety
  • Odpowiedz
@mozeglupiemozenie: taki grzyb w uk to jest prawie standard :) W uk jest taki zwyczaj że jak wynajmujesz dom to jest on zawsze po kapitalnym remoncie. grzyb pojawia sie po kilku tygodniach. Nie trudno o grzyba w kraju gdzie wilgotnośc powietrza raczej nie spada poniżej 80% a brytyjscy janusze budownictwa nie słyszeli czesto o wentylacji
  • Odpowiedz
@Bozyszcze: Byłem w paru domach nie sorkowych i z grzybem się nie spotkałem (mowa o starych jak i nowych domach), a nawet jeśli jest to trzeba coś z nim zrobić, a nie mówić że to standard. No chyba że lubisz choroby które są przez nie powodowane
  • Odpowiedz
@Bozyszcze: @mozeglupiemozenie: grzyb bierze się ze złego housekeeping. Bardzo dobrze znam ten dom bo mieszka tam teraz @b0dzi0 więc może się wypowie na ten temat ;)

W domu było pare problemów:
Pierwszy to taki, że chłopacy (19 latkowie, a jakże xD) nie potrafili korzystać z wanny - tzn. trzymali zasłonę po zewnętrznej stronie i wszystko skapywało na ziemie no i oczywiście na kuchnię (widać to na zdjęciu). Chłopacy też nie ogarnęli, że jak sie kąpie, to powinien działać wywietrznik (nie zgłosili mi usterki) albo uchylać okno, przez co cała wilgoć szła na całe mieszkanie i zaczął pojawiać się grzyb - o dziwo po naprawach (i tym, że mieszkają tam już normalni ludzie) z grzybem nie ma problemu ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Nadmienie jeszcze, że suszyli ubrania na suszarkach
  • Odpowiedz
@ceflon: to nie chodzi o nowsze budynki czy nie. Grzyb pojawia sie prędzej czy później i w zasadzie malowanie średnio po roku maks dwóch. Zazwyczaj w kuchni i łazience. Mieszkam w uk 11 lat i wiek domu nie ma nic do rzeczy. Ci janusze budownictwa nie wiedzą nawet jak i gdzie prawidłowo zamontowac grzejniki aby była odpowiednia cyrkulacja powietrza
@mozeglupiemozenie: to że gdzies byłeś i nie widziałeś grzyna
  • Odpowiedz
grzyb bierze się ze złego housekeeping


@sorek: generalnie grzyb w uk to bardzo powszechny problem. od 5 lat mieszkam w zasadzie nowym domu i malowałem łazienkę oraz kuchnię w zeszłym roku. Taki klimat w tym kraju i "osobliwe" standardy w budownictwie:)
  • Odpowiedz
@Bozyszcze: oczywiście że tak, ale uwierz mi, że powstawanie grzyba można przyspieszyć 10x jeśli nie dba się o odpowiednią wentylacje - szczególnie w okolicach łazienki ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@mozeglupiemozenie: Tak jak Sorek napisał, wstawianie tych zdjęć jedynie pokazuje jak bardzo nieudolni są lokatorzy którzy do takiego stanu doprowadzili ten dom, bo chyba nie oczekiwałeś że Sorek będzie po każdym sprzątał i jak dzieciom w przedszkolu tłumaczył jak się używa prysznica czy koszy na śmieci?

Poza tym zanim się wybierzesz do UK to zawsze możesz spytać Sorka o nicki aktualnych lokatorów i potem poprosić tych o poglądowe zdjęcia warunków
  • Odpowiedz
@sorek: niewiem czy zauwazyłeś ,ale w zasadzie kazdy szanujący sie brytyjczyk ma w domu osuszacz (elektryczny zazwyczaj) i moznaje kupic praktycznie w każdym sklepie i jest ich cała masa modeli :) tez mam taki :) Jak przed malowaniem w zeszłym roku osuszałem ściany w łazience to w ciągu doby dwa razy opróżniałem zbiornik na wodę (6 litrowy) kumasz ? prawie 12 litrów wody w 24h :D W domu który ma
  • Odpowiedz
@sorek: Elo, a myślałeś może by wynająć jakąś ekipę do posprzątania mieszkań zanim wprowadzisz do nich nowych mireczków? Usunięcie grzyba i takie tam to byłby miły gest :D Słabe jest ze jak się wprowadzisz do mieszkania w którym przed tobą mieszkały ameby wprowadzisz się do syfu w którym żyli przez miesiące. To trochę eskaluje problem bo mało kto będzie miał chęć na ogarniecie czyjegoś burdelu. Wystawiaj rachunek największym flejom, bo
  • Odpowiedz