Wpis z mikrobloga

#volvo #volvofanclub

Mirki, Mirabelki i fani Łośków ;)

Powoli chcę się zmierzyć z tematem kupna Łośka. Budżet planuję w okolicach 15-18 ton cebul.
Na ten moment widzę takie opcje:
S40 II, roczniki ok. 2005
C30, roczniki ok. 2007
S60, roczniki ok. 2003

W zasadzie s60 mimo, że jest to prymium, to pewnie też serwisowanie kosztuje premium, a dorwanie dobrego egzemplarza też graniczny z cudem, więc raczej odpada.

Czyli zostaje wybór S40 vs C30.
Ogólnie jeśli chodzi o wymagania
- rocznie wszystkiego nastukam pewnie z max 15tys, czyli benzin
- trasy rzadko, raczej miasto
- nie chciałbym za dużo czasu spędzać na lawecie
- części taniawe
- nie wiem jak z garażowaniem, więc fajnie jakby ruda się nie czepiała za mocno
- mało miałem okazji do dłubania przy autkach, więc samemu za dużo nie zdziałam

Pytanie - czy ktoś miał może do czynienia z oboma autami? Jakby nie patrzeć za tą samą cenę można kupić młodsze o 2-3 lata C30 zamiast S40. O silnikach i ich awaryjności sobie poczytam, ale głównie mi chodzi o takie ogólne odczucia, moze ktoś stał przed podobnym dylematem ;). Na ten moment widzę, że fajnie pomyśleć o C30, bezpieczeństwo jest, jakieś tam osiągi nawet są, a dużo nie żre, ale pewnie kosztem komfortu, bo w końcu to kompakt.
  • 5
@spo_: to są te same auta. te same silniki, to same zawieszenie, ta sama płyta, ten sam rozstaw osi, te same części. C30 vs S40 vs V50 vs C70 to tak jak Focus hatckback vs Focus sedan vs Focus kombi vs Focus cabrio.

Mam C30, ale szukałem S40. Nie udało się znaleźć zdrowego okazu. Denerwuje tylko wsiadanie do tyłu, a tak to polecam.
@veilofdisguise: S40 potaniały ostatnio. Można spokojnie kupić za ~17-18tys.
@spo_: S40 jest bardziej praktyczne od C30, ale dalej jest to auto małe. Wadą obu modeli jest widoczność, bardzo grube słupki A. Ale za to przód krótki więc łatwo się parkuje. Obydwa są tak samo bezpieczne (S40 bardziej gdy ktoś ci wjedzie w tył). Miałem S40 i byłem z niej zadowolony, awarii 0 (raz problem ze stacyjką - wada fabryczna). Mój
@spo_: Kolego nie poddawaj się i szukaj S60. Ja szukałem swojego egzemplarza kilka miesięcy, czekałem cierpliwie na zadbanego benzyniaka i się doczekałem. Za 21k (w tym już wymiana rozrządu, pierwszy serwis i założenie instalacji gazowej) sprowadzony, 2003r, 2.4 140KM, pełna skóra, elektryka, bajery. Komfort jakiego nie zaznałem w żadnym samochodzie. Po mieście z ciężką nogą 12 litrów, na autostradzie przy 130km/h 10 litrów. Także zastanów się jeszcze porządnie.