Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Czy wyjście ze #!$%@? jest w ogóle możliwe? Czuje się jak Syzyf wnoszący z całych sił wielki kamień #!$%@? na góre po czym kamień spada i wszystko od nowa.Od dawna próbuje się przełamywać w różnych dziedzinach życia: Poznawanie nowych ludzi, zagadywanie do kobiet, randkowanie, sport i wiecie co? I gówno #!$%@? za każdym razem gdy próbuje wyjść do ludzi , gdy próbuje coś zrobić czuje ten sam strach, ten sam stres, to samo uczucie skazania na porażke , nic nie działa żadne terapie Richardsa żadne pozytywne myślenie i inne #!$%@? na kółkach, w moim wypadku jedynym lekarstwem mogła by być eutanazja. Nie wiem już co mam ze sobą robić mam dopiero 18 lat a już czuje się jakbym nie żył i to od dawna, nawet pisząc ten tekst popłakałem się rozmyślając nad swoim życiem

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
  • 7
@AnonimoweMirkoWyznania:

Nie wiem już co mam ze sobą robić mam dopiero 18 lat a już czuje się jakbym nie żył i to od dawna.

Emm, zamiast próbować samodzielnie naprawić problem to może pójdź na spotkania ludzi fobicznych i osób z depresją? Próbowałeś tą metodę?
@AnonimoweMirkoWyznania: Jesteś jeszcze bardzo młody, wiele pewności siebie przychodzi z wiekiem. W moim przypadku jest tak, że im jestem starsza tym mniej sytuacji mnie stresuje, mniejszą ilością rzeczy sie przejmuję, bo zauważam, że nie ma sensu zamartwiać się pierdołami.