Wpis z mikrobloga

@butterfly: moja rada. Bądź bardziej uległa jednocześnie zachowując dystans i kobiecą mądrość. Z twojego sposobu pisania widać że jesteś wyniosła i stawiasz faceta niżej od siebie. To mega odrzuca. Jedynie na co możesz liczyć to nieudacznik który zaakceptuje to że stawiasz się/jesteś wyżej od niego.
  • Odpowiedz
@butterfly: No na początku jeszcze nie przeszkadzało dopiero później jak zaczęły się studia i imprezy to było się problemem. Chociaż mnie nosi przez to, że nie mam nikogo to raczej nie szukam bo nie chciałbym się przejechać. Ale życzę szczęścia :)
  • Odpowiedz
@butterfly: aha czyli jednak nie kompromis :). Nie wierzę w kompromisy między kobietą a facetem. Na pewnym poziomach facet rządzi a kobieta mu tylko doradza zaś on się jej słucha. Taka jest moja koncepcja zdrowego związku.
  • Odpowiedz
@butterfly: no to szukaj i weź pod uwagę moją radę.
Na pewno są tam normalni. Wszyscy tak mówili że nie ma na badoo normalnych dziewczyn więc założyłem kiedyś konto żeby sprawdzić. No i pierwszego dnia trafiłem na kilka normalnych.
  • Odpowiedz
@butterfly: aha jeszcze jedno. Wcześniej odpisałaś jakiemuś mirkowi

tak mieszkasz na drugim końcu Polski, znając moje szczęście.


to oznacza że masz w sobie jakieś przekonanie na jakiś temat które blokuje cię przed znalezieniem faceta. Tak działa psychologia. Nad tym też popracuj bo jak tego nie rozpracujesz to nigdy nie znajdziesz odpowiedniego faceta.
  • Odpowiedz
@butterfly: no to po prostu bądź uległa i tyle. Bo jako zewnętrzny obserwator powiem ci że z rozmów wydajesz się zimną suką. Oczywiście nie znam wszystkich twoich rozmów a faceci z którymi rozmawiałaś to faktycznie jakieś #!$%@? no ale tak jakoś cię odbieram. Po prostu wyluzuj i bądź bardziej otwarta. Opanuj mechanizm obronny przez który wychodzisz na tą zimną sukę.

Paradoksalnie są też "przegrywy" faceci ale ogarnięci więc takiego znajdziesz.
  • Odpowiedz
@damianooo5: zdaję sobie sprawę, że z tych fragmentów rozmów wychodzę na zimną sukę. Dokładnie tak samo się czasem sama określam. Ale niestety, czasem właśnie trzeba tak do tego podchodzić, żeby sobie nie dać wejść na głowę, nie zwariować i nie stracić tam pół życia. Nie mam czasu na rozmowy o "niczym", przy tylu konwersacjach dziennie. A że odpowiadam wszystkim to jest jak jest. Musiałbyś pobyć chwilę tam w roli kobiety, to
  • Odpowiedz