Wpis z mikrobloga

@bart13: coś tam było, że im prąd wyłączyli, jak wprowadzili fanów na scenę. Podczas Farben Lehre ochrona kogoś biła ponoć w 6 na 1 i wokalista ich zbeształ, nawet dwa razy. Widzę, że dużo ludzi narzeka na ochronę, ja nie zauważyłem przez wszystkie dni żadnych problemów, nawet czasem przymykali oko... ;)
@grey09: Właśnie czytałem jakąś relację, że dość brutalna była ochrona na punkrockowych koncertach. Tam w ogóle można było się bawić pod sceną? :D Jakiekolwiek pogo?
@bart13 jasne, że tak:) to juz byłoby za wiele... Ochrona grzecznie odbierała ludzi, którzy latali po tłumie. Z tego co udało mi się pogadać, to bylo sporo ludzi z okolic najetych do obsługi, w tym do takiej ochrony koncertów, więc nie dziwię się, że mogło zabraknąć profesjonalizmu.