Wpis z mikrobloga

No elo!

Od początku maja szukałem dla żony auta:

- tysiące ogłoszeń,
- kilkadziesiąt telefonów,
- kilkanaście obejrzanych,
- kilka kupionych raportów VIN,
- kilka razy stacja diagnostyczna.

- 1 kupiony egzemplarz.

Citroen C3 1.1 benzyna, 2004, 4xPP, ABS, klima manualna, kupiony w Polsce, dwóch właścicieli (dwa razy brany z salonu). 123000 nalotu.

Cena: 10 000 PLN.

Szukałem do 150 km od domu. Filtry na OLX, OTOMOTO, powiadomienia.

To jest ciężka robota, mam nadzieję, że długo nie będę musiał szukać używanego auta :)

#kupautozmikro
  • 35
  • Odpowiedz
@ostatniwrankingu No nie wiem, wchodziłeś codziennie na olx i inne strony, szukałeś czegoś do który która mogłeś wydać i jeździłes oglądać samochody.

Fascynujące, przeczytaj sobie głosem alutki ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@ostatniwrankingu: znam to uczucie ( ͡° ͜ʖ ͡°) niezła cena ostatecznie
A no i zrób #pokazauto

@Kejran:

ostatniwrankingu: No to w się w sumie nie dziwie, że tyle Ci to zajęło. Krajowe kilkunastoletnie auta od polaków to najgorszy śmietnik do szukania wymarzonego auta.


Polaków. A zagraniczne są jeszcze gorsze, dodatkowo bite, kręcone, książka serwisowa do negocjacji ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
  • 0
@ADHD500: Oglądałem mnóstwo aut i porównując sprowadzane i krajowe w tej samej kasie te pierwsze deklasowały krajowe. Sprowadzane brałem od handlarzy bez większego sprawdzania i nigdy się nie naciąłem zbytnio. Za to interesy z krajowymi autami od właścicieli to często cięcie w chvja jak się tylko da. Krajowe kupuje w dwóch przypadkach, jeśli mają naprawdę bogatą historie i są zadbane(a tych bardzo malo) albo bardzo tanie żeby mieć je za co
  • Odpowiedz