Wpis z mikrobloga

Darz grzyb,
z racji,ze sezon juz sie zaczal mam pytanie. Wiekszosc z nas nauczyla sie rozpoznawac grzyby jadalne na podstawie tego czego nauczylismy sie chodzac z Rodzicami. U mnie np zbieralo sie klasycznie podgrzybki, maslaki, prawdziwki, rydze czy kurki. Tata potrafi rozpoznać np sarniaka (ja juz niestety nie), ale juz boi sie zbierac kanie (ja nauczylam sie rozpoznawac zbierajac ze znajomymi na studiach i teraz wiem,ze dobrze rozwinieta naprawde nie mozna pomylic z muchomorem). Kozia brode rowniez ciezko z czyms pomylic (na wstepie przypomne,ze nie jest juz od 2 lat pod ochrona). Zolciaka czy ucho bzowe rowniez nie ma jakis trujacych odpowiednikow.Nikt w rodzinie nie zbieral golabkow, boczniakow,opieniek ani gasek. Przegladalam dziesiatki albumow i atlasow grzybowych online (oraz fora) i w wiekszosci jestem przekonana na 90% jesli chodzi o nazwe grzyba, ale w tym "sporcie" nie ma miejsca na gdybanie. Plus zapewne wiele razy przechodzilam obok jadalnych grzybow.
Mam do Was pytanie - czy jest jakas szansa na doksztalcenie sie w rozpoznawaniu wiekszej liczby gatunkow? Znajomi nie chodza na grzyby. Najlepiej zobaczyc raz czy dwa na wlasne oczy i wtedy zapada w pamiec.
Czy macie jakies porady? Ewentualnie czy grzybowi eksperci moga sie chwalic pod tagiem z dokladnymi zdjeciami mniej popularnych grzybow i opisem?
Udanych zbiorow.
#grzyby #grzybylesne #grzybyboners
  • 11
@magenciorek: późno się obudziłem z zauważeniem tego taga a co za tym idzie i tego postu - ale spytam - udało się przełamać obawy przed zbieraniem "psiunów"? Sam przechodziłem ten etap też stosunkowo niedawno, początkowo wywołując przerażenie na twarzy żony, teraz już się przyzwyczaiła i zaufała temu, co przynoszę z lasu :)