Wpis z mikrobloga

@Bromatologia: uprościłeś, moim skromnym. To nie taka tania zagrywka, tylko świetne domknięcie historii Stannisa i jego rodziny, prowadzonych jak na smyczy od mniejszych zbrodni po największą z możliwych przez Melisandę.
Poświęć chwilę na analizę postaci lady Salyse - od początków szaleństwa z powodu niemożności urodzenia zdrowego dziecka, odrzucenie oszpeconej córki, chora wręcz fascynacja i kompletne podporządkowanie czerwonej kapłance, ten moment, kiedy dociera do niej w pełni, co robi własnemu dziecku i