[u.....a]

Też tak macie, że jak widzicie karetkę jadącą na sygnale gdy jesteście na mieście to myślicie że jadą ratować kogoś z twojej rodziny?

I nagle wyobrażacie sobie swoje życie kilkadziesiąt lat do przodu bez tej osoby.
Ktoś będzie musiał zająć się dzieckiem.
Pewnie wy.
Trzeba będzie znaleźć sobie porządną pracę by je utrzymać.
#!$%@? na dwa etaty by zarobić na rodzinę.
Nie ma cię w domu. Nie wiesz jak zająć się dzieckiem.
Twoja siostra cię nienawidzi.
Ucieka z Estebanem bo go kocha.
Ty #!$%@? zmarnowałem sobie życie by zapewnić ci wszystko czego potrzebujesz.
Jedziesz za nią bo mimo tego wszystkiego to twoja siostra i chcesz zapewnić jej bezpieczeństwo.
Esteban okazał się handlarzem ludźmi.
Twoja siostra zostaje ekskluzywną prostytuką.
#!$%@?ą cię z roboty bo zamiast pracować to jej szukałeś.
Musiałeś rzucić szkołę więc teraz nie masz kwalifikacji i nikt nie chce cię przyjąć.
Twoje życie się skończyło.

A później wracacie do domu i wszystko jest ok.

[niedowierzanie]

@uwolnicbarabasza: za każdym razem

[u.....a]

@niedowierzanie: uff

[ToNieTakieProste]

@uwolnicbarabasza: kiedys moj pies wyl, raz jeden jedyny, na karetke, okazalo sie wtedy, ze dokladnie w tym samym czasie ojciec mial zawal. Dzis mam psa i wyje tylko przez sen slyszac karetke. Za kazdym razem dzwonie po rodzinie zeby sie upewnic.

[Diplo]

@uwolnicbarabasza: nie bo nie mam rodziny (╯︵╰,)

[u.....a]

@ToNieTakieProste: czyli mogło być gorzej :/ swoją drogą mój pies też zawsze wyje kiedy słyszy karetkę, tyle że wtedy jestem w domu więc wiem że ze wszystkimi ok
@Diplo: no widzisz, problem z głowy